Jest okno możliwości, aby Komisja Europejska pod przewodnictwem Urusli von der Leyen rozpoczęła urzędowanie 1 grudnia - w ten sposób służby prasowe przewodniczącej elekt zareagowały na zgodę koordynatorów komisji spraw zagranicznych na objęcie teki przez węgierskiego kandydata.
Zielone światło dla desygnowanego przez Budapeszt na komisarza ds. sąsiedztwa i rozszerzenia Olivera Varhelyiego było usunięciem ostatniej przeszkody, nie licząc braku kandydata z Wielkiej Brytanii, przed głosowaniem nad całym składem Komisji Europejskiej przez eurodeputowanych.
"Komisja Von der Leyen ma wyraźne okno możliwości, by objąć urząd 1 grudnia, z należytym poszanowaniem procesu instytucjonalnego i dodatkowych kroków, które należy podjąć, w tym głosowania w sprawie zatwierdzenia kolegium przez Parlament Europejski. Celem przewodniczącej-elekt, bardziej niż kiedykolwiek, jest sprawienie, by jej zespół pracował 1 grudnia"
- przekazały służby prasowe przyszłej szefowej Komisji Europejskiej.
Varhelyi był ostatnim z desygnowanych przez państwa członkowskie kandydatów do Komisji Europejskiej Leyen, który nie miał jeszcze ostatecznej przepustki od eurodeputowanych do zasiadania w kolegium komisarzy.
Swojego kandydata do Komisji Europejskiej, mimo kilku wezwań nie przedstawiła Wielka Brytania. Komisja zdecydowała w związku z tym na uruchomienie procedury o naruszenie prawa Unii Europejskiej. Zgodnie z unijnymi regułami, Komisja Europejska licząc wraz z przewodniczącą powinna mieć tylu komisarzy, ile Unia ma państw członkowskich.