Rzecznik KE Margaritis Schinas powiedział dziś na konferencji w Brukseli, że jeśli chodzi o stworzenie stabilnego rządu we Włoszech, Komisja Europejska ma pełne zaufanie do prezydenta tego kraju Sergio Mattarelli.
- Szef KE Jean-Claude Juncker śledzi sytuację we Włoszech. (..) Unia Europejska jest unią demokracji i jesteśmy z tego dumni. Włoscy wyborcy wyrazili w wyborach swoją opinię i chcielibyśmy powtórzyć, że mamy zaufanie do prezydenta Włoch, że połączy partie, które sformują stabilny rząd. Rozumiem, że kolejnym krokiem w procedurze konstytucyjnej jest wybór przewodniczącego parlamentu
- powiedział Schinas.
Pytany, czy KE obawia się, że wybory we Włoszech wygrały partie eurosceptyczne, Schinas odpowiedział, że KE "lubi demokrację" i że nie zamierza tego oceniać.
- To jest prawdopodobnie to, czego nam zazdrości świat - że jesteśmy unią demokracji
- dodał.
Według wstępnych danych blok sił centroprawicy w wyborach parlamentarnych we Włoszech zdobył ok. 36 proc. głosów. Antysytemowy Ruch Pięciu Gwiazd otrzymał 32 proc. poparcia.
W centroprawicowej koalicji umacnia się wynik Ligi Północnej, na którą głosowało prawie 18 proc. wyborców, więcej niż na najsilniejszą dotąd w tym bloku Forza Italia Silvio Berlusconiego (14 procent). Ich sojusznik, ugrupowanie Bracia Włoch uzyskało ponad 4 proc. głosów. Rządząca dotąd centrolewicowa Partia Demokratyczna ma 19 proc. głosów.
- Bardzo znaczące jest, że wybory we Włoszech, przynajmniej arytmetycznie, wygrywa partia, która chce wyjścia ze strefy euro. To świadczy o kolejnej żółtej kartce pokazanej przez społeczeństwo jednego z największych krajów europejskich Eurolandowi oraz bezkrytycznie euroentuzjastycznym lewicowym elitom włoskim
- mówił wczoraj w rozmowie z naszym portalem eurodeputowany Ryszard Czarnecki.