"Siedmiu rannych przebywa w szpitalach po tym, jak rosyjski dron uderzył w zwykły autobus. Ludzie mają poparzenia, złamania i kontuzje. Wszyscy otrzymują niezbędną pomoc. Niestety, dziewięć osób zginęło.(...) Wszyscy zabici to cywile. Rosjanie nie mogli nie wiedzieć, w jaki pojazd uderzają. To było świadome zabójstwo cywilów" - zaznaczył Zełenski w Telegramie.
Prezydent dodał, że według wstępnych informacji Rosjanie zabili rodzinę: "ojciec, matka i córka zginęli od pocisku". "Wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół" - dodał.
Według Zełenskiego w piątek, jak każdego dnia tej wojny, istniała możliwość zawieszenia broni. "Ukraina od dawna to proponowała - całkowite i bezwarunkowe zawieszenie broni w celu ratowania życia. Rosja zachowuje jedynie możliwość dalszego zabijania" - zauważył.
"Potrzebujemy twardych kroków, aby zakończyć wojnę. Oczekujemy silnych sankcji wobec Rosji ze strony USA, Europy i wszystkich naszych partnerów. Dyplomacja musi zadziałać. Dziękuję wszystkim na świecie, którzy naprawdę pomagają - nie słowami, ale siłą. Potrzebujemy pokoju" - stwierdził prezydent.
Zbrodnię skomentował też przebywający w Albanii prezydent Francji Emmanuel Macron.
"Wierzę, a nawet jestem pewien, że prezydent Trump, martwiąc się o wiarygodność USA, zareaguje na ten przykład cynizmu Putina"
- powiedział Macron podczas konferencji prasowej z premierem Albanii Edim Ramą. W Tiranie zorganizowano w piątek szczyt Europejskiej Wspólnoty Politycznej, który zgromadził liderów państw Europy oraz Unii Europejskiej i NATO.
"Propozycja zawieszenia broni była inicjatywą amerykańską i nie została uszanowana przez prezydenta Putina i jego armię" - zauważył w sobotę Macron.