"Zatrzymano w sumie 150 osób. W aresztach na procesy oczekuje 116 osób"
– powiedziała rzeczniczka MSW.
Według niej w dziesięciu akcjach protestu w sześciu miejscowościach wzięło udział ok. 300 osób.
Dane te nie odpowiadają liczbom przytaczanym przez media niezależne, według których tylko na sobotnim marszu kobiet było ponad tysiąc osób.
#Minsk Jeśli chcesz zobaczyć, jak władza przygotowuję się do protestów, jedź ulicą Saperów ,tu jest wszystko: samochody z drutem kolczastym i dużo autobusów z funkcjonariuszami reżimu #Belarus pic.twitter.com/KepXwgeQWr
— luba #FBPE 🇪🇺🇵🇱🇺🇦 (@Luba_luba__) September 27, 2020
Zdaniem Czamadanawej w proteście kobiet wzięło udział nie więcej niż 200 osób.
Jednocześnie rzeczniczka przekonywała, że w prorządowych manifestacjach w całym kraju wzięło udział ok. 40 tys. ludzi.
Protesty na Białorusi trwają od 9 sierpnia, kiedy ogłoszono miażdżące zwycięstwo w wyborach prezydenckich Alaksandra Łukaszenki. Duża część Białorusinów uważa wybory za sfałszowane.