Na ulicach francuskich miast znowu dochodzi do starć protestujących z policją, która usiłuje egzekwować zakazy demonstracji. Zamieszki patrolowane są również przez 29 helikopterów i drony.
W Paryżu manifestanci zostali zepchnięci z Placu Zgody. Plądrują jednak sklepy w kilku miastach, m.in. w Grenoble, Strasburgu, Creteil i podparyskim Saint-Denis.
W Reims spalono komisariat i ukradziono mundury policyjne, zaś w Tours zaatakowano mera miasta. W Bordeaux spalono w piątek wieczorem kolejny posterunek policji. Przerwano połączenia transgeniczne między Francją a Genewą. Linie autobusowe i tramwajowe między Szwajcarią a Francją zostały przerwane w piątek już od godziny 19:30 w związku z zamieszkami.
Bardzo duże zniszczenia odnotowano w Montargis, gdzie w nocy z czwartku na piątek podpalono niemal całe centrum miasteczka, rozbito witryny sklepowe, podpalono samochody i budynki. Zaatakowano ponad 60 sklepów, a jeden podpalony budynek apteki kompletnie się zawalił – podała stacja BFM TV.