10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Kolejne brutalne zatrzymania w Mińsku. Milicjanci ciągną po ziemi i biją po twarzy kobiety

W Mińsku, gdzie kolejną sobotę z rzędu odbywa się opozycyjny pochód kobiet, milicja brutalnie zatrzymuje uczestniczki protestu. Na placu Wolności, gdzie zebrało się kilka tysięcy kobiet, protest rozpędzono. Radio Swaboda informuje o kilkudziesięciu zatrzymanych. Milicjanci zatrzymali również dziennikarzy telewizji Biełsat podczas relacji na żywo. Wczoraj wyciągano kobiety nawet z kościoła.

zdjęcie ilustracyjne,
zdjęcie ilustracyjne,
twitter.com/printscreen/@Den_2042

O godz. 15 czasu lokalnego (godz. 14 czasu polskiego) kobiety uczestniczące w proteście zebrały się na placu Wolności w centrum miasta. Milicja dość szybko rozpoczęła zatrzymania. Kobiety wdawały się w kłótnie z milicjantami, próbując wybronić zatrzymywane osoby.

Milicjanci, wśród których wielu nosiło kominiarki częściowo zasłaniające twarz, działali brutalnie - relacjonuje radio Swaboda. Jego korespondent widział, jak jedną z demonstrujących funkcjonariusze ciągnęli po ziemi. Zatrzymywane były nawet kobiety w okolicznych kawiarniach, milicjanci przeszukiwali także podwórza w rejonie placu.

Po rozbiciu protestu na placu Wolności zostało kilkadziesiąt kobiet. Część z nich przyłączyła się do nowej kolumny protestujących, która pojawiła się w rejonie placu i ruszyła jedną z centralnych ulic. W kolumnie idzie teraz kilkaset osób, milicja nadal wyłapuje uczestniczki marszu.

Zatrzymani zostali podczas relacji na żywo dziennikarze telewizji Biełsat.

W piątek wieczorem w sieci pojawiły się nagrania brutalnego aresztowania i wyprowadzenia w centrum Mińska z Kościoła św. Szymona i św. Heleny grupy osób, w większości kobiet. To kolejny atak przedstawicieli rządowych struktur siłowych na osoby, przybywające w tej katolickiej świątyni w stolicy Białorusi.

Sobota jest 35. dniem masowych demonstracji na Białorusi, których uczestnicy protestują przeciwko sfałszowanym ich zdaniem wynikom wyborów prezydenckich z 9 sierpnia.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl,

bm