Jak podaje "Bild", po tym jak kierowca auta osobowego wjechał w tłum w niemieckim Monachium, co najmniej 20 osób zostało rannych, w tym dwie są bardzo ciężko ranne - jedną z osób, której życie jest zagrożone ma być dziecko. Kierowca, który został zatrzymany po ataku, to - zdaniem "Bilda" - 26-letni obywatel Afganistanu.
Jak podaje świadek zdarzenia, cytowany przez portal br.de, kierujący celowo wjechał w tłum protestujących na ulicach Monachium. Świadkowie mówili także o akcji policji, która strzelała w stronę auta, w którym miało znajdować się dwóch mężczyzn.
Policja przekazała w komunikacie, że kierowcę udało się zatrzymać w miejscu zdarzenia
Monachijska policja poinformowała w mediach społecznościowych, że prowadzi zakrojoną na szeroką skalę operację w ciągu ulic Seidl i Dachauer - głównych arterii prowadzących do centrum miasta od północnego zachodu.
Według relacji dziennikarki Sandry Demmelhuber zdarzenie miało mieć miejsce w trakcie wiecu związków zawodowych Verdi. Około godz. 10:30 kierowca samochodu znacznie przyspieszył, a następnie zderzył się z demonstrantami.
"Na ulicy leży człowiek, a młody mężczyzna został zabrany przez policję. Ludzie siedzą na ziemi, płaczą i trzęsą się"
Agencje przypominają, że w piątek w stolicy Bawarii rozpocznie się Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa z udziałem czołowych polityków z wielu państw świata
Okolice miejsce zdarzenia: