Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Katastrofa śmigłowca w Nowym Jorku. Są zabici

Dwie osoby zginęły w katastrofie śmigłowca, który wczoraj wieczorem czasu lokalnego wpadł do East River w Nowym Jorku. Na jego pokładzie znajdowało się sześciu pasażerów - trzy osoby udało się uratować służbom ratunkowym, jednak ich stan jest bardzo poważny, z kolei czwarta osoba, która przeżyła sama ewakuowała się z maszyny.

Według policji i straży pożarnej maszyna typu Eurocopter AS350 wpadła do rzeki między dzielnicami Manhattan i Queens. Na pokładzie znajdowało się, obok pilota, pięciu pasażerów, którzy wynajęli śmigłowiec by zrobić zdjęcia Nowego Jorku z powietrza.

Reklama

Bardzo szybko na miejscu wypadku pojawiły się łodzie policji i straży pożarnej. Na miejscu zginęło dwóch pasażerów śmigłowca, trzech udało się uratować płetwonurkom. Przewieziono ich do szpitala w stanie krytycznym. Cało z wypadku wyszedł pilot, który o własnych siłach wydostał się z maszyny.

Jedliśmy kolację i zobaczyliśmy jak czerwony śmigłowiec na pełnej prędkości leci w stronę wody. To wyglądało surrealistycznie (...) potem maszyna wpadła do wody i zatonęła

 - powiedziała telewizji ABC7 Arineh Nazarian, która była świadkiem katastrofy.

Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku.

Reklama