Ponad 170 osób zginęło w katastrofie lotniczej w Muan, w Korei Południowej. Wstępne informacje wskazują na to, że samolot linii Jeju Air lądował bez podwozia po tym, jak wcześniej uderzył w ptaki. Nowe fakty o tej tragedii są wstrząsające.
Tragedia w Muan to najtragiczniejszy wypadek lotniczy z udziałem południowokoreańskich linii od prawie trzydziestu lat. Jak się okazuje, wieża kontroli lotów ostrzegła pilotów samolotu linii Jeju Air przed możliwym uderzeniem ptaka. Stało się to o 8:57 czasu miejscowego, a minutę później pilot nadawał już sygnał o kłopotach z samolotem. Pilot miał 6823 godziny doświadczenia jako kapitan, a pierwszy oficer - 1650 godzin doświadczenia.
Agencja Reutera podała, że dwie znajdujące się w samolocie osoby pochodziły z Tajlandii, a reszta była obywatelami Korei Płd.
Szef straży pożarnej Muan, Lee Jung-hyun, powiedział, że śledczy analizują możliwe przyczyny katastrofy, w tym udział ptaków i warunki pogodowe. Agencja Yonhap powołała się na informacje lotniska, twierdząc, że zderzenie z ptakiem mogło spowodować awarię podwozia.
Świadek, który przebywał w pensjonacie w pobliżu lotniska Muan, wspominał: "Widziałem samolot przelatujący nad pensjonatem, a iskry leciały z silnika na prawym skrzydle".
W południowokoreańskich mediach pojawiła się też informacja o wiadomości wysłanej przez jednego z pasażerów do krewnego, w której poinformował on o utknięciu w skrzydle samolotu ptaka. "Czy powinienem zostawić ostatnią wiadomość?" - napisał tuż przed tragedią.
Nagrania z katastrofy wyemitowane przez telewizję YTN pokazały samolot Jeju Air sunący z duża prędkością po pasie startowym, najwyraźniej z zamkniętym podwoziem, i zderzający się czołowo z betonową ścianą na obrzeżach obiektu. Inne lokalne stacje telewizyjne wyemitowały nagrania pokazujące gęste kłęby czarnego dymu wydobywające się z samolotu objętego płomieniami. Zginęło co najmniej 177 osób. Poza dwiema uratowanymi osobami i 177 zabitymi, pozostali są uważani za zaginionych. Ich szanse na przeżycie są znikome.
"Z całkowitej liczby 181 pasażerów przypuszcza się, że większość z nich zmarła, z wyjątkiem dwóch, którzy zostali uratowani" - podają koreańskie media.
Samolot nie zdołał wyhamować na pasie. Pas startowy na lotnisku w Muan ma 2800 metrów i jest krótszy niż tej w Incheon (4000 m) czy Gimpo (3600 m), ale dłuższy niż w Cheongju czy Daegu. W ocenie ekspertów, długość pasa nie przyczyniła się jednak do tragedii.
Jak podają koreańskie media, samolot był lotem czarterowym obsługiwanym przez D Travel Agency w Gwangju, a większość pasażerów, którzy uczestniczyli w pięciodniowej podróży do Bangkoku, została zidentyfikowana jako mieszkańcy miasta Gwangju i prowincji Jeolla Południowa.