Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Świat

Jak przebiegały wybory w USA? Relacja z kluczowych punktów wyborczych

Prezydent Donald Trump zapowiedział ponowne przeliczenie głosów w Wisconsin i Michigan. Podczas konferencji prasowej, która odbyła się nad ranem czasu lokalnego w Białym Domu, Trump podziękował wszystkim za przybycie i udział w wyborach.

Prezydent USA powiedział, że to najpóźniejsze spotkanie z prasą, na którym kiedykolwiek był.

Zaczął od wymienienia Florydy, stwierdził, że wygrał tam z przewagą 376 tysięcy głosów.

W swoim przemówieniu wspomniał też Pensylwanię, mówiąc, że zwyciężył tam 690 tysiącami głosów a w Michigan 360 tysiącami.

Jednak po kilkunastu godzinach, kiedy przeliczono prawie wszystkie głosy, okazuje się, że w Michigan wygrał Biden 0,6 procentem głosów. Otrzymał 49,4 procent, a Trump 49,4 procent głosów. Jak informuje Meagan Wolfe, szef Komisji Wyborczej w Wisconsin; oficjalny rezultat w tym stanie nie zostanie zatwierdzony przed 1 grudnia.

Prawnicy związani z kampanią wyborczą Trumpa są obecnie w Karolinie Północnej i Georgii.

W Kalifornii punkty wyborcze zamknięto 3 godziny później niż na wschodnim wybrzeżu, ze względu na różnicę czasu. Karty do głosowania były przez wiele godzin transportowane do centralnej Komisji Wyborczej. Nadal trwa liczenie głosów, ponieważ wielu wyborców, stosując się do obostrzeń związanych z koronawirusem, wolało wrzucić karty do głosowania do specjalnych skrzyń, rozstawionych w różnych częściach miasta.

W Pensylwanii wyborcy byli proszeni o niewrzucanie do skrzynek na listy kart do głosowania w dzień wyborów, a dostarczenie ich do komisji wyborczych bądź - podobnie jak w Kalifornii-  wrzucenie ich do pojemników na karty do głosowania. W Kalifornii korespondencyjnie głosowało 71 proc. uprawnionych, a tylko 24 proc. osobiście.

Z powodu pandemii w Kalifornii wszyscy zarejestrowani do wyborów otrzymali karty do głosowania pocztą. Nadal mieli możliwość głosowania osobiście w punkcie wyborczym w razie, gdy ktoś popełnił błąd bądź zgubił kartę. W hrabstwie Los Angeles karta do głosowania liczyła 5 stron, ponieważ oddawano głos na proponowane ustawy stanowe oraz wybierano kandydatów do lokalnych władz.

Podobnie wyglądały karty w Illinois, gdzie to mieszkańcy podejmują wiele decyzji prawodawczych w powszechnym głosowaniu. Na kopercie pakietu do głosowania korespondencyjnego wyborca musiał złożyć podpis, który potem jest porównywany do uprzednio złożonego podczas rejestracji do wyborów.

 

Źródło: niezalezna.pl