Co najmniej 26 osób zginęło w ataku samochodu pułapki na grupę uchodźców wewnętrznych na wschodzie Syrii. Do zamachu przyznało się tak zwane Państwo Islamskie. Wśród ofiar jest dwanaścioro dzieci.
Jedna z agencji podała, że wskutek eksplozji samochodu pułapki niedaleko miasta Dajr az-Zaur, gdzie rozlokowane są rodziny uchodźców, zginęło ponad 20 osób, a 30 zostało rannych. Jak poinformowała z kolei państwowa syryjska agencja SANA, do zamachu doszło w miejscowości Al-Dżafra, w rejonie kontrolowanym przez syryjskie siły rządowe, na południe od miasta.
Agencja AFP informuje natomiast, że zamach wymierzony był w zgromadzenie uchodźców w muhafazie (prowincji) Dajr az-Zaur, gdzie dżihadyści tracą tereny w obliczu ofensywy zmierzającej do ich wyeliminowania z terytorium Syrii.