Skuteczność amerykańskich wyrzutni rakiet HIMARS istotnie zmienia oblicze konfliktu na Ukrainie. Ukraińcy z ich wykorzystaniem niszczą rosyjskie zaplecze strategiczne. - Ukraina nie dokonała jeszcze pozytywnego przełomu w wojnie z Rosją, ale ta jakościowa zmiana już się rozpoczyna - ocenił Mychajło Podolak, doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Tymczasem okupanci, chcąc zatrzymać niszczycielską siłę ognia HIMARSów, w Melitopolu sięgają po "żywe tarcze", lokując ciężkie uzbrojenie na osiedlach mieszkaniowych.
Jak podkreślono na łamach portalu 24tv.ua, w ciągu minionego tygodnia ukraińskie siły zniszczyły 16 budynków koszarowych i magazynów amunicji wroga. W czwartek dziennik "Wall Street Journal" ocenił, że ten sukces został osiągnięty dzięki dostawom na Ukrainę amerykańskich wyrzutni rakietowych HIMARS. Wcześniej nie było bowiem możliwe precyzyjne ostrzeliwanie rosyjskich celów na tyłach frontu.
- Ukraina nie dokonała jeszcze pozytywnego przełomu w wojnie z Rosją, ale ta jakościowa zmiana już się rozpoczyna. Udowadniamy, że możemy atakować składy uzbrojenia i dowództwa operacyjne przeciwnika - oświadczył doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak w rozmowie z telewizją 24.Kanał.
- Przeciwnik ogłosił przerwę operacyjną ze względu na znaczące straty wśród żołnierzy, a także w uzbrojeniu i amunicji. Wojsku należy to wszystko dostarczyć, a logistyka Rosjan jest fatalnie zorganizowana. Oni tego nie potrafią. Zrozumiałe jest zatem, że (teraz) muszą się jakoś przegrupować, uzupełnić siły i sprzęt
- zauważył Podolak, cytowany przez 24 Kanał.
Doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego oznajmił, że morale żołnierzy wroga pogarsza się wraz z kolejnymi dostawami zachodniej broni na Ukrainę.
- Nastroje w rosyjskiej armii są coraz bardziej paniczne - powiedział Podolak.
Ukraiński sztab poinformował dziś wieczorem, że na kierunku charkowskim siły rosyjskie ostrzeliwały Charków i okolice oraz kilkanaście miejscowości, w tym Petriwkę i Koroboczkyne. W rejonie Dementijiwki wojsko ukraińskie odparło szturm sił rosyjskich i zmusiło je do wycofania się.
Na kierunku słowiańskim w obwodzie donieckim żołnierze rosyjscy ostrzeliwali z moździerzy i artylerii okolice kilku miejscowości, w tym Mazaniwki i Krasnopola. Rosyjskie działania ofensywne w okolicy Bohorodycznego zostały powstrzymane.
Na kierunku kramatorskim również w obwodzie donieckim siły rosyjskie ostrzeliwały obiekty infrastruktury cywilnej i wojskowej w okolicy m.in. Siewierska i Słowiańska. Siły obrony Ukrainy przeprowadziły atak na pozycje rosyjskie w okolicach Werchniokamjanskiego, zmuszając przeciwnika do odejścia od tej wsi.
Na kierunku bachmuckim wojska rosyjskie ostrzeliwały pozycje ukraińskie w okolicy m.in. Nju-Jorka i bez powodzenia usiłowały nacierać w pobliżu wsi Spirne i Iwano-Darjiwka, ale doznały strat i wycofały się.
Trwają ostrzały na kierunkach awdijiwskim, kurachowskim i nowopawliwskim.
Siły rosyjskie próbowały nacierać w okolicach wsi Wełyke Artakowe w obwodzie mikołajowskim, ale zostały odparte. Utrzymuje się duże zagrożenie atakami rakietowymi na kluczową infrastrukturę regionu.
Jak podała doniecka prokuratura obwodowa, pięć osób poniosło śmierć w Siewiersku i Bachmucie na skutek ostrzałów rosyjskich w czwartek i piątek.
Na oddziale reanimacyjnym zmarło pięcioro cywilów w wieku od 33 do 79 lat. Wśród trojga rannych jest 12-latek w skrajnie ciężkim stanie. W obu miastach uszkodzone zostały mieszkania i samochody osób cywilnych.
Według szefa władz obwodu donieckiego Pawła Kyryłenki pod kontrolą sił ukraińskich jest obecnie około 45 proc. terytorium obwodu, przy czym tereny te są stale ostrzeliwane przez wojska rosyjskie. Według niego na kontrolowanych przez Kijów terenach pozostało około 340 tys. cywilów.
W Melitopolu, w obwodzie zaporoskim, siły rosyjskie rozmieszczają ciężką broń na osiedlach mieszkaniowych - poinformował lojalny wobec władz w Kijowie mer tego okupowanego przez Rosjan miasta Iwan Fedorow.
- Dosłownie kilka godzin temu powiadomiono o tym, że zamknięto dostęp do jednego z osiedli miasta - Nowego Melitopolu, gdzie w czasie pokoju mieszkało ponad 30 tys. ludzi. Dlatego, że pod mostem, wiaduktem raszyści (Rosjanie) rozmieszczają swoją obronę przeciwlotniczą
- powiedział Fedorow, cytowany w piątek przez agencję Ukrinform.
Według niego siły rosyjskie rozmieszczają uzbrojenie w osiedlach mieszkaniowych po tym jak Ukraińcy zniszczyli ich bazę wojskową w mieście.
Fedorow ocenił, że sytuacja w Melitopolu jest bardzo trudna, miasto jest "w pełni blokowane": ludzie nie są wypuszczani z miasta "po kilka godzin".
Na początku miesiąca Siły Zbrojne Ukrainy zniszczyły jedną z czterech baz wojskowych armii rosyjskiej w Melitopolu.