W zakładach karnych obowiązuje niepisana zasada, że więźniowie odpowiadający za przestępstwa seksualne są traktowani surowo przez innych osadzonych. Przekonał się o tym jeden z bandy gwałcicieli, która w Rimini napadła na dwoje polskich turystów. Współwięźniowie sami wymierzyli mu karę.
15-letni Marokańczyk, należący do gangu imigrantów, który zgwałciła 26-letnią Polkę na plaży w Rimini, został ciężko pobity w więzieniu dla nieletnich Pratello w Bolonii.
Do zdarzenia doszło dwa tygodnie temu, ale lokalne media poinformowały o tym dopiero teraz. Jak podają, gwałciciel z Rimini oraz inny nieletni więzień odnieśli poważne obrażenia. Zdaniem śledczych, osadzeni sami wymierzyli karę 15-latkowi za dokonanie przestępstwa na tle seksualnym. Obecnie trwa dochodzenie w tej sprawie.
Jak już informowaliśmy, kilka dni temu przed sądem w Rimini rozpoczął się proces jedynego pełnoletniego sprawcy napaści na dwoje polskich turystów, Kongijczyka Guerlina Butungu. Za rozbój, gwałt na Polce, pobicie jej partnera i inne przestępstwa grozi mu ponad 20 lat więzienia.
Proces rozpoczął się niecały miesiąc od aresztowania 20-letniego imigranta, domniemanego szefa gangu, który napadał na turystów. W bandzie było też troje nieletnich: dwóch braci – synów imigrantów pochodzenia marokańskiego oraz Nigeryjczyk. Mają oni od 15 do 17 lat i przebywają w więzieniu dla nieletnich w Bolonii. Będą sądzeni osobno, przez trybunał dla nieletnich.
Wszystkim postawiono zarzuty ciężkiego rozboju, zbiorowej przemocy seksualnej i wyrządzenia obrażeń ciała.
Do napaści, ciężkiego pobicia i brutalnego gwałtu doszło w Rimini w nocy z 25 na 26 sierpnia.