Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

„GPC”: Donald Trump i Republikanie szykują się na zwycięstwo. Straszenie byłym prezydentem nie dało efektów

Końcówka kampanii wyborczej nie jest najlepsza dla wiceprezydent Kamali Harris. Dwoje najpoważniejszych kandydatów do prezydentury ma po 48 proc. głosów w sondażu ogólnokrajowym. Tak wynika z ostatniego przed głosowaniem badania „The New York Times”/Sienna College, gazety sprzyjającej demokratce.

Donald Trump
Donald Trump
Facebook/@Donald_Trump - kolaż własny - am - niezalezna.pl

Sondaż wskazuje, że kampania Kamali Harris jest w impasie. Kandydatka demokratów wyprzedzała bowiem Donalda Trumpa we wcześniejszym badaniu przeprowadzonym w październiku przez tę samą gazetę o 3 pkt proc. Oznacza to, że Harris może faktycznie przegrać głosowanie powszechne. To wszystko nie wróży jej dobrze, biorąc pod uwagę, że w ostatnich latach kandydaci Partii Demokratycznej, nawet zdobywszy większość w głosowaniu powszechnym, przegrywali w Kolegium Elektorów, tak jak to miało miejsce w 2016 r. z Hillary Clinton. 

Sondaże jednoznaczne

Wiadomości dla wiceprezydent są jeszcze gorsze. W generatorze uśredniającym wyniki najważniejszych badań, RealClearPolitics (RCP), na 10 dni przed głosowaniem w zestawieniu ogólnokrajowym Donald Trump wyszedł wreszcie na prowadzenie (48,5 proc. do 48,4 proc.) i wygrywa w siedmiu najważniejszych stanach wahających się (swing states). Na początku miesiąca Harris była o 2,2 pkt proc. wyżej w sondażu ogólnokrajowym. W tym samym momencie kampanii w 2016 r. Trump przegrywał z Hillary Clinton o 5,9 pkt proc., w 2020 r. – z Joem Bidenem o 8 pkt proc. Trump nigdy nie wypadał lepiej w sondażach niż obecnie. 

W siedmiu kluczowych stanach, które zadecydują o wyborach, historia jest taka sama: były prezydent stopniowo zyskiwał przewagę we wszystkich. W pięciu z siedmiu swing states przewaga Trumpa wynosi mniej niż jeden punkt, niemniej jednak jest to przewaga stała i znamienna. Ponadto „Wall Street Journal” daje Trumpowi +3 pkt proc. (49:46), CNBC +2 (48:46), „Forbes”/HarrisX +2 (51:49), Rasmussen Reports +3 (49:46). – To nie oznacza, że Trump wygra, ale w tej chwili Partia Demokratyczna ma coraz więcej problemów – mówi dziennikarz i analityk Mark Halperin. Zwrócił przy okazji uwagę na sygnały dotyczące wczesnego i korespondencyjnego głosowania, które trwa od kilku tygodni. A tendencje wczesnego głosowania w stanach kluczowych sprzyjają byłemu prezydentowi i oznaczają, że Trump wygra wybory. 

W kręgach demokratów już widać objawy paniki, kandydatka zaostrzyła retorykę („Trump jest faszystą”) i gra na zwiększenie frekwencji wśród swoich zwolenników, wykorzystując strach. Rzecz w tym, że w średnim sondażu RealClearPolitics dotyczącym badań w swing states Trump obecnie prowadzi we wszystkich siedmiu stanach. Przewaga jest niewielka, ale jest w niej pewna spójność, która na pewno wstrząsnęła demokratami. 

Zwycięstwo w zasięgu ręki

Republikański analityk Frank Luntz uważa, że wiceprezydent może w listopadzie nie sprostać oczekiwaniom. Jego zdaniem Harris najlepiej radziła sobie, gdy przekonywała, dlaczego to ona powinna zostać wybrana, ale wytraciła dynamikę, gdy skupiła się wyłącznie na atakowaniu byłego prezydenta. – Miała najlepsze 60 dni ze wszystkich kandydatów na prezydenta w historii nowożytnej, a w momencie, gdy przekierowała uwagę na Trumpa, skupiła się na nim i mówiła: „Nie głosujcie na mnie, głosujcie przeciwko niemu”, wtedy wszystko stanęło – dodaje.

Odmiennego zdania jest James Carville, główny strateg demokratów w zwycięskiej kampanii Billa Clintona w 1992 r. W jego ocenie połączenie kwestii aborcji i ogromnej przewagi finansowej da zwycięstwo Harris. To doprowadzi także do „remisji” MAGA, nieformalnego ruchu zwolenników Trumpa.

Ceniony analityk Nate Silver mówi zaś, że sondaże na granicy błędu statystycznego nie zadowalają żadnej ze stron, jednakże intuicja podpowiada mu wygraną byłego prezydenta. O zmianie dynamiki politycznej coraz częściej informuje sprzyjająca demokratom telewizja CNN. Reporter ds. danych politycznych tej stacji Harry Enten zakłada, że według sondaży republikanin jest w stanie wygrać w skali całego kraju. – Trump może wygrać głosowanie powszechne. Wszyscy opowiadają, że były prezydent może wygrać w Kolegium Elektorów, a Kamala Harris głosowanie powszechne, ale Trump może w końcu dostać to, co było niewyobrażalne – ocenia. – Fakt, że Donald Trump ma realną szansę na wygranie głosowania powszechnego, jest czymś, w co moim zdaniem wielu ludzi, w tym w mojej branży, naprawdę nie wierzyło, że może się wydarzyć, kiedy Donald Trump kandydował ostatnim razem. Mógłby zapisać się w ten sposób w historii – przypomina Enten. 

Corey Lewandowski, jeden z najważniejszych doradców sztabu biznesmena rodem z Nowego Jorku, studzi nastroje i mówi, że nic nie jest jeszcze pewne. Zwraca uwagę na ogromną aktywność kandydata Partii Republikańskiej.

– Porównajmy harmonogram Donalda Trumpa z każdym, kto prowadzi kampanię prezydencką i kto kiedykolwiek prowadził kampanię prezydencką. Amerykanie to widzą. Widzą, jak pracuje, i niczego nie bierze za pewnik – mówi Lewandowski. – Amerykanie są bardzo mądrzy. Widzą, że wiceprezydent Harris i Tim Walz są leniwi. Oni nie naprawią tego kraju. Amerykanie chcą kogoś, kto jest gotów pracować 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, aby postawić nasz kraj na nogi i uczynić go znów wspaniałym, a to właśnie robi Donald Trump  – kontynuuje Lewandowski. 

Były urzędnik Białego Domu i Pentagonu Douglas MacKinnon przekonuje zaś, że o wyniku wyborów prezydenckich w 2024 r. zadecydują „kwestie podstawowe” i że wiceprezydent Harris będzie miała problem, gdy wyborcy pójdą do urn. – Amerykańscy wyborcy zadają sobie to samo pytanie, które zadał ostatnio prezydent Trump: „Czy cztery lata temu było wam lepiej niż teraz?”. A Kamalę Harris najbardziej boli to, że ludzie w społecznościach, na które liczy, zdają sobie sprawę… zgadnijcie z czego? Że nasze życie cztery lata temu było lepsze niż teraz – wyjaśnia. – To sprowadza się do kwestii chleba i masła. To sprowadza się do inflacji. Czy zapłacę czynsz? Czy stać mnie na kredyt hipoteczny? Czy wyżywię swoje dzieci? Czy zapłacę za prąd, gdy nadejdzie zima? To są prawdziwe problemy, na które zwracają uwagę prawdziwi Amerykanie i rozumieją, że Donald Trump koncentruje się na tych problemach – omawia główny problem kampanii dla Harris. 

Republikanie górą

Kilka dni przed głosowaniem kursy bukmacherskie na wybory w 2024 r. malują optymistyczny obraz dla republikanów. Bukmacherzy dają Trumpowi 60 proc. szans na wygraną, a republikanom 51 proc. na większość w Izbie Reprezentantów i 84 proc. na większość w Senacie. Co do głównego wyścigu symulacje pokazują, że Trump zdobędzie 312 głosów elektorskich do 226 (na 270 potrzebnych). Można śmiało twierdzić, że szykuje się historyczny powrót do Białego Domu. Trump i jego ludzie prowadzą bardzo inteligentną kampanię. Harris nie przedstawiła przekonującego obrazu tego, co zrobiłaby dla ludzi i kraju, gdyby została wybrana na prezydenta. Republikanie są coraz bardziej pewni zwycięstwa. Okazuje się, że straszenie Trumpem jako nowym Hitlerem i zagrożeniem dla demokracji nie przynosi efektów. Dla Amerykanów liczą się w głównej mierze interes ekonomiczny, bezpieczna granica i pokój na świecie.
 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#wybory w USA #Donald Trump

Marek Bober