Wczoraj o godz 19:00 czasu lokalnego wprowadzono w Los Angeles godzinę policyjną. Krótko po tym gubernator Kalifornii Gavin Newsom, ogłosił stan wyjątkowy dla całego hrabstwa. Obowiązuje zakaz wychodzenia z domu od godziny 20:00 do 5:30 rano.
Tylko pracownicy służ medycznych, straży pożarnej oraz policja mogą być tych godzinach w miejscach publicznych. Zakaz opuszczania domów wszedł w życie w trybie natychmiastowym, ponieważ w tej 4-milionowej metropolii nadal trwają zamieszki.
O godzinie 19:00 czasu lokalnego wszyscy rezydenci Los Angeles, otrzymali SMS informujący o nakazie pozostania w miejscu zamieszkania od godziny 20:00 do 5:30 rano.
Sporo ludzi było poza domem, ponieważ od wczoraj można już jeść wewnątrz większości restauracji. Mieli niecałą godzinę na powrót do miejsca zamieszkania, na ulicach pojawiło się wtedy mnóstwo samochodów.
Kilka godzin wcześniej burmistrz Los Angeles Eric Garcetti ogłosił godzinę policyjną tylko dla centralnej części aglomeracji, jednak z powodu trwających nadal zamieszek, nakaz ten obowiązuje teraz wszystkich zamieszkałych w mieście aniołów.
Ustanowienie godziny policyjnej ma na celu stłumienie manifestacji, które w piątek wieczorem przerodziły się w ataki na policje, plądrowanie i podpalanie punktów handlowych i supermarketów.
W sobotę okradane były sklepy w zamożniejszej części miasta, na ulicy Fairfax i Melrose, a także centrum handlowe Grove, gdzie protestujący wtargnęli do licznych sklepów. niszcząc je i kradnąc kosztowne towary.
Na ulicy Melrose ze sklepu z elektroniką przez prawie godzinę wynoszone były telewizory i komputery.
Rozwydrzony tłum podpalił 6 radiowozów, liczne sklepy i budynki. Manifestujący sforsowali bramę do studia filmowego i stacji telewizyjnej CBS ale strażnikom udało się ich zatrzymać.
Władze miasta podkreślają, że podpalenia i rozboje nie będą tolerowane. Dotychczas aresztowano ponad 500 osób, a w nocy ma pojawić się w mieście gwardia narodowa.