Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Gazeta Polska: Oddział GRU podpala Europę: od zamachów, przez sabotaż, po dezinformację

Rosja już toczy wojnę z Zachodem. Wojnę cieni, poniżej progu otwartego konfliktu zbrojnego. Zgodnie z naukami Sun Tzu, osłabia wroga, zanim zdecyduje się na agresję. Kreml traktuje to priorytetowo, o czym świadczy wzmocnienie i nadanie większych uprawnień specjalnej jednostce GRU prowadzącej od lat destabilizujące działania w Europie: od zamachów, przez sabotaż, po dezinformację.

Hakerzy
Hakerzy
GROK - grafika wygenerowana przez sztuczną inteligencję

Prezentując 12 lutego raport estońskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (VLA), jej szef Kaupo Rosin oświadczył, że w całej Europie należy liczyć się z kolejnymi „aktami podpaleń, wandalizmu i zniszczeń”, których celem będzie podważenie poparcia Zachodu dla Ukrainy. Kilka dni później, tym razem łotewskie służby (Biuro Ochrony Państwa – SAB) ostrzegły przed tym samym. Rosyjskie służby wywiadowcze rozwijają możliwości przeprowadzania coraz większych aktów sabotażu w Europie. To część przygotowań Moskwy do możliwej konfrontacji militarnej z NATO w perspektywie długoterminowej – wynika z raportu. To kolejne z wielu alarmujących sygnałów, jakie pojawiły się w ciągu ostatniego roku w Europie. 

Ostatni rok był bowiem najbardziej gorący, jeśli chodzi o aktywność rosyjskiego wywiadu na kontynencie. Nie tyle szpiegowską, ile dywersyjną, sabotażową. Pożary w Polsce i Finlandii, seria wypadków kolejowych w Szwecji i Czechach, eksplozja w fabryce amunicji BAE Systems w Walii, pożar w berlińskiej fabryce firmy zbrojeniowej Diehl. To tylko wycinek z serii operacji rosyjskiego wywiadu. Eskalacja wojny hybrydowej – w wymiarze fizycznym – w 2024 roku nie jest przypadkiem. Rok wcześniej w Rosji powstała bowiem specjalna jednostka wywiadu mająca za zadanie destabilizować Europę.

Tajna jednostka w Akwarium

Na podstawie rozmów z urzędnikami zachodnimi zajmującymi się problematyką wywiadowczą, potwierdzając w rosyjskich źródłach, „The Wall Street Journal” ustalił, że kampanię przeciwko Zachodowi, z wykorzystaniem środków specjalnych, prowadzi jednostka o nazwie Departament Zadań Specjalnych (skrót od rosyjskiej nazwy: DOP). Departament działa z głównej siedziby wywiadu wojskowego GRU, czyli sławetnego Akwarium. DOP powołano w 2023 roku w reakcji na wsparcie Zachodu dla Ukrainy, gromadząc w nim weteranów wielu tajnych zagranicznych operacji GRU z ostatnich lat: od płacenia talibom za zabijanie Amerykanów, po zamachy z użyciem nowiczoka. Departament Zadań Specjalnych powstał na bazie niesławnej Jednostki 29155, ale otrzymał też część kompetencji od FSB. Według zachodnich urzędników wywiadu, cytowanych przez „WSJ”, DOP ma trzy główne zadania:

  • przeprowadzanie zamachów i sabotażu za granicą;
  • infiltrację zachodnich firm i uniwersytetów, werbunek;
  • szkolenie zagranicznych agentów (głównie na Ukrainie i w państwach uważanych za przyjazne Rosji).

DOP poszukuje agentów za pośrednictwem czatów z ogłoszeniami pracy: wśród prorosyjskich aktywistów i radykałów – zarówno prawicowych, jak i lewicowych. GRU przyciąga również przestępców z Rosji, Ukrainy, Gruzji, Armenii, Mołdawii i Serbii, rekrutując potencjalnych sabotażystów za pośrednictwem pracowników MSW. Agenci ci czasami mają również paszporty UE. 

Kuźnia dywersantów

Departamentowi Zadań Specjalnych podlega też ośrodek szkolenia specnazu, służb wywiadowczych Rosji, leżące w obwodzie moskiewskim słynne Centrum Operacji SpecjalnychSienież”. Tam przygotowuje się dywersantów wysyłanych następnie do Europy. Jednym z nich jest major Jurij Sizow, który organizował operację podpalania supermarketów i centrów handlowych na Ukrainie i w Polsce (słynny pożar Marywilska 44 w Warszawie) w maju–lipcu ub.r. DOP stoi za wieloma niedawnymi atakami na Zachód, w tym za nieudanym zamachem na dyrektora generalnego niemieckiego koncernu zbrojeniowego Rheinmetall oraz operacją umieszczania urządzeń zapalających w samolotach firmy DHL w Wielkiej Brytanii i Niemczech. Ładunek nie zapalił się w samolocie, ale 22 lipca spowodował pożar w magazynie firmy DHL na przedmieściach Birmingham. Gdyby ładunek zapalił się w trakcie lotu, skutki mogłyby być bardzo poważne. Podobny incydent miał miejsce w Niemczech, również pod koniec lipca, kiedy podejrzana paczka przeznaczona do transportu lotniczego zapaliła się w obiekcie DHL w Lipsku. Z kolei latem ub.r. w różnych miejscach na terenie Finlandii doszło do serii włamań do obiektów infrastruktury wodociągowej, w tym wież ciśnień czy punktów dystrybucji wody. Pod koniec sierpnia na obszarze Per Geijer pod Kiruną na północy Szwecji miał miejsce sabotaż maszyn wykorzystywanych do wierceń eksploatacyjnych. W styczniu 2023 roku w tym miejscu odkryto największe w Europie złoża metali ziem rzadkich. Szefowa kontrwywiadu PST Inger Haugland oświadczyła w maju ub.r., że Rosjanie planują akty sabotażu w zachodniej Norwegii. Tam znajduje się największa baza morska w Europie Północnej, Hakonsvern, a także ważne obiekty naftowe i gazowe, elektrownie i inna infrastruktura związana z energią elektryczną.

Z ustaleń „WSJ” wynika, że priorytetem dla Departamentu Zadań Specjalnych są jednak Niemcy, uważane w Akwarium za słaby punkt Zachodu. W 2024 roku ujawniono co najmniej dwie operacje w RFN. W kwietniu w Bayreuth aresztowano dwie osoby posiadające obywatelstwo rosyjskie i niemieckie. Jeden z agentów brał wcześniej udział w operacjach wojskowych w Donbasie i był w kontakcie z rosyjskimi służbami. Planowali ataki z użyciem materiałów wybuchowych oraz podpalanie obiektów wojskowych i obronno-przemysłowych. Zbierali informacje na temat potencjalnych celów, w tym baz amerykańskich. 20 czerwca we Frankfurcie nad Menem zatrzymano kolejne trzy osoby. Gromadziły informacje na temat obywatela Ukrainy przebywającego w Niemczech, który był zaangażowany w walkę z armią rosyjską. Można się tylko domyślać, że chodziło o zamach.

Oficer-orkiestra i jego oddział

Departament Zadań Specjalnych to tak naprawdę kontynuacja Jednostki 29155, z jeszcze większymi uprawnieniami i możliwościami. Zresztą nawet szef i jego zastępca są ci sami. To dwaj oficerowie, którzy od lat odgrywają ważne role w wywiadowczej wojnie z Zachodem. Generał Andriej Awerjanow to weteran wojen czeczeńskich i operacji krymskiej. W 2008 roku dostał zadanie stworzenia od podstaw specjalnego oddziału GRU, który będzie zajmował się „mokrą robotą” za granicą. Jednostka 29155 zaczęła działać rok później. Ostatnio Awerjanowa zaangażowano też do przejmowania aktywów Grupy Wagnera w Afryce i budowy najemniczego Korpusu Afrykańskiego. Podobno przełożeni nie są zbyt zadowoleni z wyników tej jego misji – stąd spadły notowania Awerjanowa w wyścigu o schedę po obecnym naczelniku GRU, admirale Igorze Kostiukowie, którego dymisja podobno już stała się faktem, ale jeszcze jej nie ogłoszono. Zastępcą Awerjanowa w DOP jest generał Iwan Kasjanenko, którego dziennikarze śledczy zidentyfikowali stosunkowo niedawno, w związku z tajną operacją GRU w Afganistanie. Okazało się, że Rosjanie płacili talibom za zabijanie Amerykanów oraz żołnierzy koalicji i armii rządowej. Zachodni urzędnicy wywiadu twierdzą, że Kasjanenko odgrywał też ważną rolę w operacji otrucia Skripala oraz był zaangażowany w działania po zlikwidowaniu lidera Grupy Wagnera, Jewgienija Prigożyna.

Jak wspomniano, Awerjanow i Kasjanenko byli kluczowymi oficerami działającej od 2009 roku Jednostki 29155. Jej istnienie ujawnił na jesieni 2019 roku „New York Times”. Temu elitarnemu oddziałowi przypisywano m.in. zamach na Siergieja Skripala (2018) czy wysadzenie w powietrze składu amunicji w czeskich Vrbeticach (2014). Ale później, dzięki dziennikarskiemu śledztwu portali The Insider i Bellingcat, znaleziono potwierdzenie, że jednostka GRU dokonywała już aktów sabotażu na terenie UE i NATO także dużo wcześniej – jeszcze w czasach tzw. resetu. Jej agenci w listopadzie 2011 roku wysadzili w powietrze skład amunicji w Łownidole, 150 km na wschód od Sofii. Amunicja artyleryjska miała trafić stamtąd do Gruzji. Ten zamach stanowi pierwszy znany akt zbrojnego sabotażu Rosji przeciwko państwu członkowskiemu NATO i UE. Był to też pierwszy znany atak terrorystyczny przeprowadzony przez tę samą grupę zabójców i sabotażystów, którzy później próbowali zamordować przy użyciu nowiczoka Siergieja i Julię Skripalów w brytyjskim Salisbury, bułgarskiego handlarza bronią Emiliana Gebrewa w Sofii, a także wysadzili w powietrze lub podpalili szereg ważnych magazynów i budynków na terytorium NATO. ­Jednostka 29155 realizowała też dużo poważniejsze operacje. W 2016 roku planowała pucz w Czarnogórze, a w 2017 roku angażowała się w destabilizację Katalonii w czasie tzw. referendum niepodległościowego w tym regionie Hiszpanii.

 



Źródło: Gazeta Polska

#GRU #Gazeta Polska #pożary

Antoni Rybczyński