Po obfitych opadach śniegu ok. 33 tys. gospodarstw w departamentach Drome, Isere i Ardeche w regionie Owernia-Rodan-Alpy w południowo-wschodniej Francji pozostaje bez prądu w poniedziałek, czwarty dzień z rzędu. Dwie osoby zmarły wskutek zaczadzenia.
Od czwartku wieczór służby naprawiają szkody wyrządzone przez śnieg, pod którego ciężarem łamały się drzewa, uszkadzając linie energetyczne. Dwa kable wysokiego napięcia spadły na domy w departamencie Ardeche. Mieszkańców ewakuowali strażacy.
Tuż po pierwszym w tym roku ataku zimy liczba gospodarstw domowych odciętych od elektryczności wynosiła 330 tys. Obecnie "ponad 90 proc. gospodarstw odzyskało energię elektryczną"
- poinformował w komunikacie operator sieci energetycznej Enedis.
Mieszkańcom odciętym od elektryczności służby dostarczyły kilkadziesiąt generatorów prądu.
Tak poważne problemy spowodowane przez pogodę wystąpiły ostatnio w tym regionie w 1999 roku, gdy w wyniku burz zniszczeniu uległy instalacje elektryczne.
Zespół kryzysowy złożony z ponad 2 tys. specjalistów nadal ma trudności z dostępem do instalacji elektrycznych z powodu niekorzystnych warunków pogodowych.
W niedzielę rano dwoje zatrutych tlenkiem węgla 70-latków znaleziono w ich domu w Beauvoir-de-Marc w departamencie Isere. Zatrucie zostało spowodowane przez generator prądu znajdujący się w garażu ich domu – podaje agencja AFP, powołując się na źródła w prefekturze.
W sobotę ratownikom udało się uratować kilka starszych osób, które podtruły się czadem z pracujących bez przerwy generatorów prądu. W departamentach Ardeche i Drome ponad 20 osób, w tym dzieci, hospitalizowano z powodu bólu głowy i wymiotów.
Alarm ostrzegawczy wciąż obowiązuje w innych rejonach Francji, m.in. w departamencie Ain w regionie Owernia-Rodan-Alpy oraz w regionie Burgundia-Franche-Comte.