Kryzys we Francji przybiera na sile - obywatele protestują przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego, kraj pogrąża się w chaosie. Tymczasem prezydent Francji Emmanuel Macron podczas telewizyjnego wywiadu, w którym opowiadał o reformach, nieoczekiwanie... zdjął luksusowy zegarek, jaki miał na ręku. Zrobił to pod stołem, myśląc zapewne, że nikt nie zauważy. Wideo jest hitem sieci.
Emmanuel Macron udzielił wywiadu na temat reformy emerytalnej, która w kraju wzbudza ogromne kontrowersje. W połowie wywiadu Macron dyskretnie - a przynajmniej wydawało mu się, że dyskretnie - zdjął pod stołem drogi zegarek, jaki miał na ręku.
Prezydent z luksusowym zegarkiem opowiadający o tym, że obywatele mają pracować dłużej? Najwyraźniej Macron lub ktoś z jego sztabu uznał, że to błąd i zegarek w trakcie wywiadu zniknął. Bardziej spostrzegawczy widzowie zauważyli to, a wideo jest hitem internetu.
Podczas rozmowy o emeryturach Macron zdjął zegarek „za 80 000 euro” i rozzłościł Francuzów
— Aneczka 🇵🇱 (@aneczka07) March 25, 2023
Przeciwnicy prezydenta Francji mówili, że jest "oderwany od ludzi", jego akcesoria są bardzo drogie
Pałac Elizejski odpowiedział, że zegarek jest ekskluzywny, ale ☝️nie drogi 🤓 pic.twitter.com/l58Jqqi6PS
Reforma emerytalna jest jednym z centralnych planów prezydenta Macrona. Rząd chce stopniowo podnosić wiek emerytalny z 62 do 64 lat. Dodatkowo szybciej ma wzrastać liczba lat wymaganych do wpłacenia pełnej emerytury. Ma to zażegnać zbliżający się deficyt w finansowaniu funduszu emerytalnego. Związki zawodowe uważają projekt za niesprawiedliwy i brutalny. Podczas protestów przeciwko reformie dochodzi do brutalnych starć z policją.