Z młotkami i siekierami - tak uzbrojeni "ekologiczni aktywiści" pojawili się w weekend na terenie cementowni pod Marsylią, by zdemolować czynny zakład. - Granice zostały przekroczone, to ekoterroryzm - powiedział Loic Leuillette, rzecznik koncernu Lafarge.
Około 100 ekologów zniszczyło w weekend instalacje cementowni Lafarge pod Marsylią, na południu Francji, w proteście przeciwko zatruwaniu środowiska. Zniszczenia są poważne, a pracownicy zostali zastraszeni – poinformował zakład w poniedziałek.
Na opublikowanym nagraniu widać jak zamaskowani i ubrani w białe kombinezony aktywiści ekologiczni niszczą instalacje Lafarge toporami i młotami.
Od 100 do 200 lewicowych ekoterrorystów włamało się do fabryki Lafarge w Bouc-Bel-Air.
— coolfonpl 🇵🇱 (@coolfonpl) December 12, 2022
W ciągu około piętnastu minut biura zostały zniszczone, warsztaty i centrala elektryczna zdemolowane, maszyny budowlane spalone, a kable zerwane.
Nikogo nie ujęto. pic.twitter.com/bupxpN0Usc
Firma Lafarge złożyła skargę do prokuratury, a rzecznik koncernu poinformował o poważnych zniszczeniach i „działaniu z niewiarygodną przemocą”, wprowadzającą personel cementowni w stan szoku.
„Granice zostały przekroczone, to ekoterroryzm”
– stwierdził rzecznik Loic Leuliette, wskazując, że cementownie firmy były już w przeszłości obiektem okupacji lub blokad ze strony aktywistów m.in. w czerwcu 2021 roku przez organizację Extinction Rebellion. Lafarge dokłada wszelkich starań, aby jak najszybciej ponownie uruchomić zakład, który zatrudnia łącznie 200 osób – stwierdził rzecznik.
Jeden z aktywistów ekologicznych, cytowany przez AFP, stwierdził z kolei, że „przemoc pochodzi przede wszystkim od tych firm, które inwestują miliardy, aby kontynuować produkcję, jednocześnie zanieczyszczając środowisko".
- Uważamy, że nie ma już wyboru, jest to jedyny sposób, aby zostać usłyszanym – dodał.
Koncern Lafarge został oskarżony o zanieczyszczanie środowiska i zgodził się zapłacić w Stanach Zjednoczonych 778 mln dolarów kary za powiązania swojej filii w Syrii z grupami terrorystycznymi, w tym z organizacją Państwo Islamskie.
Aktywistka Lena Lazare z organizacji Młodzież dla Klimatu stwierdziła w poniedziałek w stacji BFM TV, że rozumie działaczy, którzy wyrządzili „szkody materialne” w fabryce, ponieważ Lafarge jest jednym z największych trucicieli we Francji. W tym kraju sektor budowlany ma być odpowiedzialny za około 20 proc. emisji gazów cieplarnianych.
Francuski minister ds. przemysłu Roland Lescure przypomniał na Twitterze, że zakład był jednym z „pięćdziesięciu priorytetowych miejsc przeznaczonych do dekarbonizacji”, którego szefowie zostali w listopadzie przyjęci przez prezydenta Emmanuela Macrona. W trakcie spotkania debatowano na temat „paktu dekarbonizacji”, tj. w jaki sposób zmniejszyć emisje, zachowując produkcję przemysłową.