Lewicowo-liberalne organizacje oraz środowiska od lat mogą liczyć na hojne wsparcie ze strony finansisty i miliardera George’a Sorosa. Miliony dolarów lały się szerokim strumieniem, a sama Fundacja Społeczeństwa Otwartego, należąca do Sorosa, była zasilana miliardami. Jak podaje portal Breitbart, w tym czasie Soros nie zapłacił jednak ani centa federalnego podatku dochodowego. To nie jedyny przypadek skąpego miliardera...
Portal powołuje się na dokumenty podatkowe uzyskane przez ProPublica. Organizacja tłumaczy, że dane pochodzą z archiwum dokumentów IRS, amerykańskiego urzędu skarbowego.
„Choć majątek wielu najbogatszych miliarderów rósł w astronomicznym tempie, często zgłaszali oni niewielkie dochody, a co za tym idzie – płacili niewielkie podatki, stanowiące znikomy procent rzeczywistych zysków”
- wynika z ujawnionych dokumentów.
Zdarzało się, że miliarderzy wykazywali w zeznaniach straty, by wymigać się od podatku dochodowego. Dla przykładu, uznawany za najbogatszego człowieka świata właściciel m.in. Amazona Jeff Bezos nie zapłacił ani centa podatku w 2007 i 2011 r.. Ponadto, otrzymał dodatkowo po 4 tys. dolarów zwrotu w ramach ulgi na dzieci.
Uniknąć podatku w 2018 roku zdołał też drugi najbogatszy człowiek na świecie - Elon Musk. Soros zaś nie płacił podatku trzy lata z rzędu.
„W tym samym czasie Soros, założyciel Fundacji Społeczeństwa Otwartego (Open Society Foundation), miał miliardy dolarów na to, by dotować lewicowe fundacje i angażować się sprawy przeciwników reelekcji Donalda Trumpa. Wydał miliony dolarów na kampanie wyborcze lewicowych prokuratorów w całym kraju”
- podaje Breitbart.
Portal odnotowuje, że „w 2017 r. Soros przekazał oszałamiające 18 mld dolarów własnej organizacji” oraz przytacza publikację „New York Times”, który pisał:
„jeden z największych transferów bogactwa dokonanych kiedykolwiek przez prywatnego darczyńcę na rzecz jednej fundacji”.
Miliarder ustami rzecznika tłumaczy, że stracił pieniądze na inwestycjach, dlatego nie płacił federalnego podatku dochodowego. Warto zaznaczyć, że w przestrzeni medialnej Soros zaciekle domaga się wyższych podatków dla najbogatszych obywateli Stanów Zjednoczonych.
Mimo, że najwyższa stawka federalnego podatku dochodowego wynosi 37 proc., najbogatsi w USA w okresie 2014-2018 zapłacili łącznie 3,4 proc. W tym okresie majątek 25 najbogatszych Amerykanów wzrósł łącznie o 401 mld dolarów, zapłacili oni w tym okresie nieco ponad 13 mld dolarów podatków.
Portal tłumaczy, że dysproporcja bierze się m.in. ze wzrostu wartości aktywów (np. akcji własnych firm), co nie podlega podatkowi.
Niechlubnym rekordzistą jest inwestor Warren Buffet - także zagorzały zwolennik podwyższenia podatków. „Finansista zapłacił fiskusowi w tym okresie równowartość 0,1 proc. jego rzeczywistego wzrostu majątku, który wyniósł 24,3 mld dolarów” - wylicza ProPublica.
Dalej jest Jeff Bezos - zapłacił 973 mln dolarów podatku dochodowego, a jego majątek wzrósł o 99 mld dolarów. Były burmistrz Nowego Jorku Michael Bloomberg odprowadził 1,3 proc. z tego, co zarobił. Założyciel Tesli i SpaceX Elon Musk - 3,27 proc.