Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz na antenie TVP Info odniósł się do polityki klimatycznej realizowanej przez Unię Europejską, która cechuje się podwójnymi standardami wobec poszczególnych państw. - Wygląda na to, że polityka klimatyczna z jednej strony jest taką domeną bardzo fanatycznych ideologów, a z drugiej próbą realizacji zupełnej hipokryzji interesów najsilniejszych państw.
- Po prostu ekolodzy robią tu za głupiego, albo za osoby do wynajęcia, tak jak się w przypadku Green Peace'u czy innych organizacji bardzo często robiła Rosja, która ich wspierała w tym, żeby szkodzili tym, którzy szkodzą Rosji
- zauważył.
- Tak samo w tej chwili najsilniejsi w Unii Europejskiej posługują się ekologami, organizacjami ekologicznego, żeby załatwiać sobie interesy - węgiel polski zły, węgiel niemiecki dobry
- dodał redaktor.
Tomasz Sakiewicz zauważył, że "to, że Rosja mogła tak swobodnie zapanować na europejskich rynkach i sprzedawać swoje węglowodory, wynikało właśnie z polityki klimatycznej". - Jeżeli my wykopiemy więcej węgla, to mniej zaimportujemy z Rosji, który tak samo wytwarza CO2 jak węgiel Polski - zaznaczył.
- Dzisiaj każdy, kto mówi, żeby natychmiast zmniejszać wydobycie polskiego, czy jakiegokolwiek europejskiego węgla, to wspiera Rosję, bo przecież elektrownie zostają i cały czas wytwarzają to CO2, tylko bierzemy węgiel z innego źródła
- podkreślił.
Publicysta podkreślił, że "nawet jeżeli Unii Europejskiej uda się nałożyć ogromne limity CO2, to skutkiem tego nie będzie zmniejszenie jego emisji do globalnej atmosfery, tylko przeniesienie tych przemysłów do kraju, które mają w nosie Unię Europejską". - To nie jest pomysł na walkę CO2. To jest pomysł na wspieranie takich krajów jak Rosja i zarżnięcie europejskiego przemysłu - powiedział.