11 września minęła 144. rocznica urodzin Feliksa Dzierżyńskiego – twórcy i pierwszego szefa Czeki, czyli komunistycznej, tajnej policji, która przez lata swojego funkcjonowania zamordowała ponad pół miliona osób. To również ona zorganizowała pierwsze łagry. Feliks Dzierżyński, już jako szef Czeki, z zimną krwią torturował i zabijał zatrzymanych, zyskując miano „Krwawego Feliksa”. Skoro od wielu lat Rosja uparcie przywraca kult Józefa Stalina, największego zbrodniarza w dziejach ludzkości, to nic nie stoi na przeszkodzie, by stawiać pomniki również innemu z komunistycznych katów.
Monumenty Dzierżyńskiego stanęły w Symferopolu na okupowanym przez Rosję Krymie oraz w Krasnodarze.
Na uroczystość do Symferopolu przybyli weterani służb specjalnych i kadeci szkół wojskowych. W Krasnodarze uroczystość odbyła się na terenie szkoły noszącej od 2017 r. imię zbrodniarza. Przybyli m.in. szef miejscowej Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji, lokalni deputowani, a także wnuk Feliksa Dzierżyńskiego.
– podaje portal Kresy24.pl.
В Симферополе установили памятник Дзержинскому
— KP.RU - Крым (@KP_CRIM) September 12, 2021
Открытие приурочили к годовщине со дня рождения главы ВЧКhttps://t.co/kdV1RECLIQ
FSB na Krymie oddało w oświadczeniu hołd Dzierżyńskiemu nie tylko za "walkę z kontrrewolucją", ale także "podniesienie kraju z ruin i biedy". Wspomniano, że przyczynił się do "odbudowy tysięcy mostów, lokomotyw i torów kolejowych" – czytamy na portalu.
Feliks Dzierżyński był szefem Wszechrosyjskiej Nadzwyczajnej Komisji do Walki z Kontrrewolucją, Sabotażem i Spekulacją (WCzK) od jej powstania aż do śmierci. Policja polityczna pod jego kierownictwem stała się wykonawcą brutalnej polityki państwowego terroru. Jest wiele relacji mówiących o tym, jak Dzierżyński osobiście, z zimna krwią mordował tzw. wrogów ludu. Nazywano go Żelaznym Feliksem, Krwawym Feliksem i Czerwonym Katem.
Warto przypomnieć, że od wielu lat w Rosji i na Białorusi trwa proces wybielania komunistycznych katów oraz przywracania kultu Józefa Stalina, największego zbrodniarza w dziejach ludzkości.
W marcu ub.r. prezydent Rosji Władimir Putin określił jako „brednie” mówienie o równej odpowiedzialności Adolfa Hitlera i Józefa Stalina za rozpętanie II wojny światowej i ponownie zarzucił państwom europejskim, w tym Polsce, zawieranie umów z Hitlerem w latach 30. XX wieku.
W sierpniu br. ośrodek analityczny Centrum Lewady, podał, że w ciągu ostatnich 10 lat niemal dwukrotnie wzrosła w Rosji liczba osób popierających ideę postawienia pomnika Józefowi Stalinowi.
Dziś postawienie pomnika popiera blisko połowa ludności (48 proc.), obojętnych jest 29 proc., a tylko jedna piąta (20 proc.) opowiada się przeciw
– podkreślono.
W sierpniu br. białoruski dyktator Ałaksandr Łukaszenka zapowiedział wzniesienie w swoim kraju pomnika Józefa Stalina w ramach wdzięczności „za przyłączenie zachodniej Białorusi do sowieckiej BSRR 17 września 1939 r.”