Większość ofiar zginęła w eksplozji na ulicy jednej z miejscowości w prowincji Kunduz. Na uroczystość weselną jechał tamtędy cywilny bus z gośćmi. Zginęło sześć kobiet, sześć dziewcząt i dwoje niemowląt oraz kierowca auta.
Kilka godzin później druga eksplozja i strzelanina miały miejsce w pobliżu jednego z policyjnych punktów kontrolnych w prowincji Sar-i-Pul. Zginął jeden policjant, a świadkowie zeznali, że ataku dokonała grupa uzbrojonych mężczyzn, poruszająca się samochodem.
Afgańskie ministerstwo spraw wewnętrznych o obydwa ataki oskarżyło talibów, którzy jednak nie wzięli na siebie odpowiedzialności.
Według październikowego raportu misji ONZ w Afganistanie w trzecim kwartale br. przemoc w tym kraju osiągnęła „bezprecedensowe rozmiary”. Od 1 lipca do 30 września zginęły 1 174 osoby cywilne, a kolejne 3 139 zostało rannych.