Dziewczynkę umieszczono sześć miesięcy temu w nieangielskiej rodzinie muzułmańskiej, w której matka nosi nikab. Opiekę nad dzieckiem sprawowała także druga muzułmańska rodzina, nie mówiąca po angielsku, w której matka wychodzi z domu w burce.
Dziecko, którego ojczystym językiem jest angielski, jedna z tych rodzin miała zmuszać do mówienia po arabsku. Jak napisał dziennik "The Times", który widział poufny raport lokalnych władz na ten temat - dziewczynka prosiła, by nie odsyłać jej ponownie.
Miała również mówić swojej biologicznej mamie, odkąd się tam znalazła pod "opieką" muzułmanów, że "Boże Narodzenie to głupota", a "Europejki są głupie i są alkoholiczkami". Kazano jej zdjąć krzyżyk i nie pozwolono jeść jedzenia przekazywanego przez matkę, czy ulubionej pasta alla carbonara (makaron z sosem na boczku) z zakazaną w islamie wieprzowiną.
Jak zaznacza prasa, lokalne władze powinny brać pod uwagę różnice językowe, rasowe, kulturowe i wyznaniowe przy wydaniu decyzji o umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej. Jest to zapisane w brytyjskiej ustawie "The Children Act" z 1989 roku. Władze "powinny uwzględniać różne grupy rasowe, do których należą dzieci w trudnej sytuacji rodzinnej na podległym im obszarze".
Nie wiadomo, czy decyzję o umieszczeniu dziewczynki w muzułmańskiej rodzinie zastępczej wydano dlatego, że brakowało białych rodzin zastępczych.
Urzędnicy oddali białe chrześcijańskie dziecko do Islamskiej rodziny zastępczej
— Prawa strona (@PrawyPopulista) 28 sierpnia 2017
Pięciolatka błagała urzędników , aby zabrali ją stamtąd pic.twitter.com/uPSobTC6Mq
Rada gminy Tower Hamlets nie podała również, dlaczego podjęła decyzję o umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej tak odmiennej kulturowo. "Daily Mail" napisał, że rodzina dziewczynki protestowała przeciwko temu.