W dzisiejszych artykułach i komentarzach na temat zakończonego szczytu szefów państw i rządów Unii Europejskiej w Brukseli, francuskie media wybijają przede wszystkim osłabienie pozycji prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
Według radia Europe1 w Brukseli „europejskie marzenia Macrona zderzyły się z rzeczywistością”, a zdaniem dziennika „Le Figaro” „europejscy przywódcy przyhamowali Macrona”.
W Brukseli blednie gwiazda Macrona
– brzmi tytuł w ekonomicznym dzienniku „Les Echos”.
Philippe Lambert, współprzewodniczący grupy Zielonych w Parlamencie Europejskim, przyznał w Europe1, że Macron „ma wizję dla Europy, ale zbyt łatwo zostawia realizację swych inicjatyw na później”. – To prezydent na pojutrze – uznał polityk. Komentator Europe1 dodał, że prezydentowi Francji trudno będzie doprowadzić do ważnych decyzji przed uformowaniem rządu niemieckiego. – Będzie więc dalej musiał przekonywać, co może spowodować zanik jego popularności – ocenił.
Nadwyżka energii, jaką przynosi prezydent Francji, wciąż cieszy przywódców UE, ale mniej lub bardziej dyskretnie starają się ją skanalizować
– czytamy w „Le Figaro”. Dodano też, że w Brukseli kanclerz Niemiec Angela Merkel jasno powiedziała, że lansowana przez prezydenta Francji reforma strefy euro może poczekać.
Jeśli chodzi o rozmowy ws. Brexitu francuscy komentatorzy dzielą się na tych, którzy uważają, że mówienie o „impasie” to przesada oraz na tych, którzy podobnie jak Macron uznają, że „rachunek się wciąż nie zgadza” i Brytyjczycy „nie wyszli nawet wpół drogi” w kwestii zobowiązań finansowych.
Cytowany przez radio France Inter komentator normandzkiej gazety „La Presse de la Manche” Jean Levallois tak podsumował brukselski szczyt UE: „Europa jest w kryzysie, zagubiona w scholastycznych rozważaniach, lękach i braku metody do zrealizowania tego, co pozostaje zbyt często gadaniem – sympatycznym, ale pustym”.