Wskazał na dobre doświadczenia takich wspólnych patroli z policjantami z Polski i Słowacji w mieście Mlada Boleslav jesienią zeszłego roku. Tamtejsza fabryka samochodów Skoda oraz jej podwykonawcy zatrudniają wielu cudzoziemców. Hamaczek podkreślił, że projekt się sprawdził. Teraz czeska policja postanowiła zwrócić się do partnerów z zagranicy i pozyskać na dłuższe pobyty policjantów z innych krajów.
Szef resortu spraw wewnętrznych chce, aby wspólne patrole były częścią polityki kierownictwa całej policji, a nie tylko regionalnych komend.
„Jeżeli udałoby się nam sprowadzić tych policjantów, to byliby kierowani do straży granicznej, a jeżeli będzie taka potrzeba, to i do innych formacji w miejscowościach, gdzie znajdują się strefy przemysłowe i gdzie jest wielu zagranicznych robotników”
– oświadczył szef MSW i zapowiedział rozmowy ze związkiem miast i gmin Republiki Czeskiej.
„Pobyty zagranicznych policjantów trwałyby kilka miesięcy. Jesteśmy przygotowani do pokrycia związanych z tym wydatków”
– powiedział.
Jego zdaniem do realizacji tych planów nie są potrzebne żadne dodatkowe regulacje prawne. Dodał, że chodzi raczej o kilkudziesięciu funkcjonariuszy, a nie o setki.