Politycy opozycji i niektórzy celebryci przejęci losem biednych migrantów na granicy polsko-białoruskiej ciskają gromy w kierunku "bezdusznego" rządu i polskich pograniczników. Ich narracja o głodujących, jedzących trawę i pijących wodę z rzeki Afgańczykach właśnie legła w gruzach. Okazuje się, że białoruskie służby systematycznie dostarczają im żywność, napoje i... papierosy.
Po stronie białoruskiej na wysokości m. Usnarz Górny znajduje się obecnie grupa 24 os.(20 m. i 4 k.), nie ma wśród nich dzieci. Część osób została zabrana przez str. białoruską, kilka nowych dowiezionych. Strona białoruska kilkukrotnie dostarczała dziś grupie żywność, napoje i papierosy
- poinformowała na Twitterze Straż Graniczna.
Po stronie białoruskiej na wysokości m. Usnarz Górny znajduje się obecnie grupa 24 os.(20 m. i 4 k.), nie ma wśród nich https://t.co/WNdQIE1RVaęść osób została zabrana przez str. 🇧🇾a kilka nowych dowiezionych.Str. 🇧🇾kilkukrotnie dostarczała dziś grupie żywność,napoje i papierosy.
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) August 22, 2021
Służby graniczne Białorusi zaprosiły dziś białoruskie media na spotkanie z koczującymi cudzoziemcami. Miejsce koczowiska zostało wcześniej przygotowane do nagrań telewizyjnych. Część osób została zabrana, a nowe przywiezione
- dodano.
Służby graniczne Białorusi zaprosiły dziś białoruskie media na spotkanie z koczującymi cudzoziemcami. Miejsce koczowiska zostało wcześniej przygotowane do nagrań telewizyjnych. Część osób została zabrana, a nowe przywiezione.Obecnie po str.🇧🇾 znajdują się 24 osoby#NaStrażyGranic pic.twitter.com/JKZ3pB3Hhd
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) August 22, 2021
Wcześniej służby informowały, że część migrantów wcale nie chce opuszczać miejsca koczowiska.
W ostatnich dniach po interwencjach Straży Granicznej, strona białoruska chciała zabrać całą grupę koczująca na wysokości m. Usnarz Górny. Ponad połowa cudzoziemców opuściła teren, pozostałe osoby nie chcą opuścić miejsca koczowiska
- czytamy na Twitterze SG.
Obcokrajowcy chcą dostać się do Polski i starać się o pomoc międzynarodową. Przejścia na polską stronę pilnują żołnierze i funkcjonariusze SG. Natomiast z białoruskiej strony przed ewentualnym odwrotem zagradzają im drogę tamtejsze służby.
Polska Straż Graniczna wskazuje, że w całym ubiegłym roku na odcinku podlaskim zatrzymano 122 osoby, które nielegalnie przekroczyły granice. W tym roku to już około 780 cudzoziemców. SG odnotowała dotychczas ponad 2 tysiące prób nielegalnego przekroczenia granicy, z czego ok. 1 tys. 350 próbom pogranicznicy zapobiegli.