Czarne skrzynki samolotu pasażerskiego Azerbaijan Airlines, który rozbił się w środę w Kazachstanie, zostaną wysłane do Brazylii w celu przeprowadzenia śledztwa – poinformowały władze w Astanie. W katastrofie, spowodowanej ostrzałem rosyjską rakietą przeciwlotniczą, zginęło 38 osób.
Komisja śledcza badająca katastrofę(…) zdecydowała, że rejestratory lotu (czarne skrzynki) zostaną wysłane do Centrum Badania i Zapobiegania Wypadkom Lotniczym w Brazylii, w którym to kraju także zbudowano samolot” Embraer-190
- powiadomiło ministerstwo transportu Kazachstanu w komunikacie.
Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew oznajmił, że samolot został uszkodzony wskutek ostrzału z ziemi, z terytorium Rosji, przez co piloci niemal stracili nad nim kontrolę. "Wiemy też, że samolot padł ofiarą działań urządzeń służących do prowadzenia wojny elektronicznej" - dodał przywódca Azerbejdżanu.
Alijew w dzisiejszym wywiadzie powiedział też, dlaczego🇦🇿 odrzucił MAK: "Strona rosyjska oficjalnie zasugerowała nam, aby Międzypaństwowy Komitet Lotniczy zbadał tę sprawę. Kategorycznie odmówiliśmy. Powód jest jasny. Ponieważ nie jest tajemnicą, że struktura ta składa się… pic.twitter.com/TJEBFKOkAo
— Grzegorz Kuczynski (@KuczynskiG) December 29, 2024
Maszyna leciała ze stolicy Azerbejdżanu Baku do Groznego w Czeczenii na południu Federacji Rosyjskiej. Podczas podchodzenia samolotu do lądowania trwał atak ukraińskich dronów na czeczeńską stolicę i wtedy doszło do trafienia Embraera. Większość pasażerów stanowili obywatele Azerbejdżanu. Na pokładzie znajdowało się również 16 Rosjan oraz kilku obywateli Kazachstanu i Kirgistanu.
Zrzeszenie Międzynarodowego Transportu Lotniczego (IATA) zaapelowało o pogłębione, bezstronne i przejrzyste śledztwo w sprawie katastrofy samolotu azerskich linii lotniczych AZAL.
IATA oznajmiła, że jeśli śledztwo wykaże, iż samolot pasażerski został zestrzelony, to osoby odpowiedzialne powinny stanąć przed sądem.
„Przez szacunek dla 38 osób, które straciły życie, i dla tych, którzy przeżyli, powinniśmy ustalić przyczyny tej katastrofy i podjąć kroki, by nigdy się nie powtórzyła”
– podkreślił dyrektor generalny IATA Willie Walsh.
- oryginalne rejestratory FDR (zapisujący parametry lotu) i CVR (nagrywający rozmowy w kokpicie) - dwie najważniejsze czarne skrzynki tupolewa - od samego początku są w rękach Rosjan. Polacy otrzymali z Moskwy jedynie kopie zapisów obu rejestratorów, noszące ślady manipulacji
- na miejscu katastrofy oficjalnie „nie odnaleziono” rejestratora K3-63, zapisującego ważne parametry, takie jak gwałtowne przeciążenia, w tym tzw. twarde lądowania. Rejestrator K3-63 był opancerzony i miał kilkadziesiąt centymetrów długości; powinien przetrwać katastrofę. Zaginiony rejestrator danych KZ-63, który rzekomo miał ulec zniszczeniu podczas katastrofy smoleńskiej, przetrwał ją jednak - wynika z dowodów zebranych przez podkomisję smoleńską. Wszystko wskazuje na to, że Rosjanie wywieźli urządzenie z miejsca katastrofy. KZ-63 - którego zapisów nie dałoby się sfałszować - rejestrował kluczowe parametry, w tym gwałtowne przeciążenia, m.in. tzw. twarde lądowania.
- w niewyjaśnionych okolicznościach w Smoleńsku zaginął TCAS II - pokładowy system zapobiegający zderzeniom statków powietrznych i przechowujący dane o operacjach samolotu. Naczelna Prokuratura Wojskowa na nasze pytanie, czy TCAS II został odnaleziony na miejscu katastrofy, napisała: „Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie ma potwierdzonej procesowo wiedzy, czy urządzenie to przetrwało katastrofę i zostało przez Stronę Rosyjską zabezpieczone”