Za zarzucane przestępstwa grozi kara do dziesięciu lat więzienia.
– Ostatecznie najważniejsza będzie kwestia czasu, czyli kiedy Winterkorn dowiedział się o użyciu niedozwolonego urządzenia
– wyjaśnił rzecznik sądu, cytowany przez dw.com.
Chodzi o fałszowanie testów emisji spalin w silnikach Volkswagena samochodów w latach 2009-2015. Afera znana jako Dieselgate wybuchła w 2015 r. i wówczas Winterkorn został odsunięty od kierowania koncernem.

Rzecznik sądu określił przedmiot procesu i zakres zarzutów są „niezwykle obszerne”. W ciągu roku ma się odbyć około 90 rozpraw.
77-letni Martin Winterkorn - jak pisze dw.com - jest również oskarżony o składanie fałszywych zeznań i manipulacje rynkowe. Oskarżony odpiera wszystkie zarzuty i nie przyznaje się do winy.