Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Były prezydent USA Bill Clinton jest pedofilem? „Lubi, jak są młode”

Sąd rozpoczął proces odtajniania dokumentów sądowych związanych z finansistą – pedofilem Jeffreyem Epsteinem. Znalazła się w nich szokująca wypowiedź o byłym prezydencie USA Billu Clintonie.

Bill Clinton
Bill Clinton
The White House - Public domain, via Wikimedia Commons

Epstein był finansistą, który był znany z powodu swoich bliskich kontaktów z przedstawicielami amerykańskich i brytyjskich elit. W 2008 roku został skazany za pedofilię na Florydzie, ale dzięki kontrowersyjnej umowie z prokuraturą dostał wyjątkowo łagodną karę. W 2019 roku oskarżono go ponownie. Nie doczekał procesu – w tajemniczych okolicznościach miał popełnić samobójstwo w ściśle strzeżonej celi. 

W 2015 roku Virginia Giuffre, jedna z jego ofiar, pozwała do sądu jego asystentkę i kochankę Ghislaine Maxwell, córkę brytyjskiego barona medialnego. Oskarżyła ją o zniesławienie. Ta sprawa zakończyła się ugodą sądową. Dotyczące jej dokumenty zostały opublikowane już wcześniej, ale sąd nakazał ocenzurowanie występujących w nich nazwisk ofiar, świadków, towarzyszy Epsteina itp. W grudniu sąd uznał, że nie ma dalszych powodów, by były tajne, i nakazał ich opublikowanie w pełnej wersji. Zrobiono tylko garstkę wyjątków – głównie dla niepełnoletnich ofiar a także dla osoby, która – jak się okazało – nie miała z tą sprawą nic wspólnego. W środę opublikowano pierwszą część tych dokumentów. 

Już wcześniej amerykańskie media informowały, że znajdzie się w nich nazwisko Clintona, który występował wcześniej w dokumentach pod pseudonimem John Doe 36. To, że obaj mężczyźni się znali, od lat nie jest tajemnicą. Sam Clinton twierdził jednak, że miał z nim kontakty wyłącznie na polu zawodowym, wynikające z jego pracy w rodzinnej fundacji. Twierdził też, że nic nie wiedział o jego pedofilii, a kontakty zerwał z nim ponad dekadę temu. 

W pierwszej paczce odtajnionych dokumentów znalazło się zeznanie złożone przez Johannę Sjoberg, jedną z ofiar Epsteina. Reprezentująca Giuffre prawniczka Sigfrid McCawley zapytała ją o związki między byłym prezydentem i Epsteinem. Kobieta odparła, że wiedziała o tym, że miał z nim jakieś związki, ale o tym, że się przyjaźnią, dowiedziała się dopiero z głośnego artykułu w Vanity Fair, którego autor ujawnił, że wybrali się razem do Afryki. Zapytana o to, czy Epstein jej o nim opowiadał, potwierdziła. „Powiedział raz, że Clinton lubi, jak są młode, w odniesieniu do dziewczyn” - stwierdziła. 

Sama Giuffre twierdziła, że mieli ze sobą bardzo bliskie związki. Wiadomo także, że Epstein powiesił portret Clintona w jednej ze swoich posiadłości. Były prezydent został przedstawiony na nim w błękitnej sukience i szpilkach. Jego rzecznik prasowy Angel Urena napisał w oświadczeniu, że nie mieli bliskich związków. Przyznał, że były prezydent odwiedził go w jego nowojorskim biurze i posiadłości w 2002 roku, oraz to, że odbył cztery loty na pokładzie jego samolotu – nazwanego przez media „Lolita Express”. Podkreślił jednak, że przy każdej z tych okazji towarzyszyli mu agenci Secret Service i pracownicy jego fundacji. 

Stwierdził także, że nigdy nie był na Little St. James, prywatnej wyspie Epsteina, na której miały odbywać się orgie z niepełnoletnimi. Giuffre zeznała wcześniej, że go tam widziała, ale na razie nie znaleziono na to dowodu. Sam Clinton na razie nie został oskarżony o nic, co wynikałoby z jego znajomości z Epsteinem, chociaż cała sprawa jest dla niego poważnym kryzysem wizerunkowym. Wiadomo, że nie wystąpił wcześniej do sądu z wnioskiem o utajnienie jego nazwiska. 

Przy okazji odtajnienia tych dokumentów Mark Epstein, młodszy brat finansisty, porozmawiał z dziennikarzami New York Post. Powiedział im, że przy okazji wyborów w 2016 roku, jego brat miał mu powiedzieć, że ma „brudy” na oboje kandydatów, Donalda Trumpa i Hillary Clinton. „To dokładny cytat: jeśli ujawnię, co wiem o obojgu kandydatów, to będą musieli odwołać wybory” - powiedział dziennikarzom. Dodał, że jego brat nigdy mu nie zdradził o jakie informacje chodzi. 

Na razie nie ma żadnych dowodów na to, że Hillary Clinton znała osobiście Epsteina, chociaż skandal z udziałem jego męża mógłby być końcem jej kariery politycznej. Trump nie ukrywał, że go zna, są też ich wspólne zdjęcia. Wiadomo też, że co najmniej siedem razy podróżował z nim samolotem. W odtajnionych dokumentach nazwisko Trumpa pada dwukrotnie. Raz, gdy Epstein miał powiedzieć, że zaprosiłby go do kasyna, a drugi raz, gdy jedna z ofiar zeznała, że nigdy nie kazano jej uprawiać z nim seksu. 

Brat Epsteina powiedział też, że finansista żałował, że zabrał byłego prezydenta na wycieczkę charytatywną do Afryki. Twierdził, że wcześniej nie był obiektem publicznego zainteresowania, ale po tej wyprawie to się zmieniło. „No więc, kiedy Jeff po raz pierwszy zabrał Clintona i, chyba, Chrisa Tuckera (komik i aktor – dop. red.) i inne osoby do Afryki – to był to błąd, bo wcześniej latał „pod radarem”, nikt się nim nie interesował” - stwierdził - „Ale kiedy zabrał tam Clintona, było tak: kto jest tym kolesiem, który lata z Clintonem?”


 

 



Źródło: niezalezna.pl, NYPost, USA Today.

#Bill Clinton #USA #media

Wiktor Młynarz