Brytyjski rząd przegrał dzisiaj proces dotyczący sprzedaży broni do Arabii Saudyjskiej. Sędziowie przychylili się do opinii aktywistów, że dokonując transakcji, rząd zignorował wysokie ryzyko wykorzystania broni w sposób naruszający przepisy humanitarne.
Odkąd w 2015 roku rozpoczęły się bombardowania w Jemenie, Wielka Brytania wydała pozwolenia na eksport do Arabii Saudyjskiej broni o wartości ponad 4,7 mld funtów, m.in. myśliwców Typhoon i Tornado.
Zwolennicy takich transakcji w przeszłości argumentowali m.in., że tworzą one nowe miejsca pracy w Wielkiej Brytanii i zapewniają wysokie obroty brytyjskim firmom zbrojeniowym.
Sędzia Terence Etherton argumentował jednak, że wbrew obowiązującym zasadom rząd brytyjski "nie przeanalizował, czy dowodzona przez Saudyjczyków koalicja (walcząca z rebeliantami w Jemenie) w przeszłości naruszała międzynarodowe prawo humanitarne, w tym w konflikcie w Jemenie, i nawet nie próbował takiej analizy przeprowadzić".
Sąd zdecydował jednocześnie, że dotychczasowe zezwolenia powinny być ponownie przeanalizowane, ale nie zostaną automatycznie zawieszone, co wymusiłoby wstrzymanie sprzedaży broni.
Andrew Smith z organizacji sprzeciwiającej się handlowi bronią CAAT (Campaign Against Arms Trade) chwalił decyzję sądu i wskazał, że Arabia Saudyjska jest uważana za jeden z najbardziej brutalnych i represyjnych reżimów na świecie, a "mimo okrucieństw (popełnianych w Jemenie) mogła liczyć na bezkrytyczne wsparcie polityczne i wojskowe ze strony Wielkiej Brytanii".
Z kolei Lucy Claridge z Amnesty International wyraziła nadzieję, że wyrok będzie "ważnym krokiem na drodze do powstrzymania dalszego rozlewu krwi" w Jemenie. "Po raz pierwszy brytyjski sąd uznał zagrożenia wynikające ze (....) (sprzedawania) Arabii Saudyjskiej broni do użycia w Jemenie" - podkreśliła.
Rzecznik premier Theresy May podkreślił, że rząd jest "zawiedziony" decyzją sądu i zamierza się od niej odwołać, gdy zapozna z uzasadnieniem wyroku.
Z kolei minister handlu międzynarodowego Liam Fox zapowiedział, że na razie wstrzymane zostanie wydawanie zgód na nowe transakcje zbrojeniowe.
Czołowa brytyjska firma zbrojeniowa BAE Systems zapowiedziała, że zamierza wywiązywać się z podpisanych kontraktów, wskazując, że są one realizowane na mocy umowy podpisanej przez rządy obu państw.