Obecny brytyjski premier Keir Starmer kilka lat temu nazywał demonstracje w związku ze śmiercią George'a Floyda "pokojowymi" oraz krytykował ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa. Z kolei gdy w Wielkiej Brytanii trwają protesty w związku z zabójstwem trzech dziewczynek przez Rwandyjczyka, zagroził niedawno demonstrantom, że "pożałują".
W sieci dużą popularnością cieszy się nagranie, na którym przedstawiono dwie różne wypowiedzi obecnego premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera. Pierwsza z nich dotyczy protestów, jakie wybuchły po śmierci George'a Floyda w Stanach Zjednoczonych.
"Podobnie jak wy byłem zszokowany i wściekły z powodu zabójstwa George'a Floyda. Odpowiedź prezydenta Trumpa i władz USA na pokojowe protesty, na ludzi słusznie domagających się sprawiedliwości, była zniewagą dla ludzkości. Ostatni tydzień rzucił światło na rasizm, dyskryminację i niesprawiedliwość, których doświadczają czarnoskóre osoby i należące do mniejszości etnicznych w USA, w Wielkiej Brytanii i na całym świecie. Martin Luther King powiedział: „Niesprawiedliwość gdziekolwiek jest zagrożeniem dla sprawiedliwości wszędzie” "
W zupełnie innym tonie - już jako premier Wielkiej Brytanii, Starmer wypowiedział się w bardzo krytycznym tonie o protestach, które wybuchły po morderstwie trzech dziewczynek.
"Nie miejcie wątpliwości, że ci, którzy brali udział w tej przemocy, staną przed sądem z całą surowością. Policja będzie dokonywać aresztowań. Osoby te zostaną aresztowane, zostaną postawione zarzuty i wydane zostaną wyroki skazujące. Gwarantuję, że pożałujecie udziału w tym zamieszaniu, czy to bezpośrednio, czy też ci którzy podżegają do tej akcji online, a następnie sami uciekają. To nie jest protest. To zorganizowane, brutalne, bandyckie akcje. Nie ma na to miejsca na naszych ulicach ani w Internecie"
Watch Two Tier Starmer response to BLM Riots vs Southport Riots
— Concerned Citizen (@BGatesIsaPyscho) August 5, 2024
If you can’t see it by now there’s no helping you. pic.twitter.com/GqOrTX53PS
Przypomnijmy: w zeszły poniedziałek do lokalu, gdzie trwały zajęcia dla dzieci w rytm muzyki Taylor Swift, wtargnął młody mężczyzna z nożem. Ciężko ranił kilka dziewczynek. W wyniku odniesionych ran zmarły 6-letnia Bebe King, 7-letnia Elsie Dot Stancombe i 9-letnia Alice Dasilva Aguiar. Jeszcze tego samego dnia policja zatrzymała podejrzanego mężczyznę. To 17-latek urodzony w Cardiff, w rodzinie Rwandyjczyków. Trwające w tej sprawie demonstracje przerodziły się w ostry antyislamski i antyimigrancki protest.