Niebywałe, do czego dochodzi we Francji! Sąd w departamencie Herault dał władzom miasta Beziers 48 godzin na usunięcie... bożonarodzeniowej szopki z budynku merostwa. Dlaczego? Według sądu, symbole chrześcijańskie naruszają zasadę laickości państwa. Oto francuska "wolność" w pigułce.
O sprawie głośno donoszą dziś francuskie media. Okazuje się, że niezastosowanie się do wyroku usunięcia szopki, może mieć dla 75-tysięcznego miasta poważne konsekwencje. W przypadku sprzeciwu, władze Beziers będą musiały zapłacić karę w wysokości 2 tys. euro za każdy dzień zwłoki.
Sąd uznał, że ustawienie szopki jest "recydywą" ze strony władz miejskich, bo już w zeszłym roku rozpatrywał identyczną sprawę oraz podkreślił, że w porównaniu z grudniem 2017 roku nie zaszły żadne nowe okoliczności, co wpłynęło na szybkość rozpatrywania sprawy w tym roku.
W wydanym w grudniu 2017 r. wyroku sąd podkreślił, że nie odbiera władzom Beziers prawa do ustawiania szopki, ale nie może ona znajdować się w budynku merostwa, gdyż jest to... naruszenie zasady laickości państwa.
Władze Beziers w wydanym oświadczeniu wyraziły zdziwienie szybkością rozpatrzenia sprawy i zapowiedziały apelację. Burmistrzem Beziers jest od 2014 roku Robert Menard, który w wyborach uzyskał poparcie prawicowego Frontu Narodowego, obecnie Zjednoczenie Narodowe.