Elżbieta Bieńkowska, zajmująca w Brukseli stanowisko komisarza ds. rynku wewnętrznego i usług, coraz częściej i coraz ostrzej zaczyna wypowiadać się na temat Polski oraz obecnego rządu. Niedawno swoją krytykę skupiła na imigrantach i Puszczy Białowieskiej. Tym razem na łamach zachodnich mediów zamartwiała się stanem praworządności w Polsce.
Na początku września było głośno o skandalicznej wypowiedzi Bieńkowskiej pod adresem Polski.
Była minister, którą do Brukseli zabrał ze sobą w 2014 roku Donald Tusk, potępiła polski rząd. Komentując słowa jednego z brytyjskich urzędników, stwierdziła, że są większe zagrożenia dla jedności Unii Europejskiej niż Brexit, wskazując na „kraje takie jak Polska”. Jako przykłady Bieńkowska podała wówczas odmowę przyjęcia imigrantów do Polski z krajów Afryki, Bliskiego i Środkowego Wschodu oraz... wycinkę drzew w Puszczy Białowieskiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bieńkowska naprawdę to powiedziała. Skrytykowała „kraje takie jak Polska”
Teraz Bieńkowska udzieliła wywiadu brukselskiemu portalowi euractiv.com. Była minister w rządzie PO-PSL została zapytana czy uważa, że sytuacja w Polsce poprawi się w średnioterminowej perspektywie.
Może jestem zbyt pesymistyczna, ale nie myślę, że sytuacja między Polską a Komisją Europejską się poprawi. Może się mylę. Wołałabym się mylić. Większość wypowiedzi polskiego rządu, również dotyczących komisji, ma na celu dotarcie do krajowego elektoratu
– stwierdziła Bieńkowska.
Dzienniarz dopytywał, co w taki razie się stanie.
Będziemy mieli wybory za dwa lata, nie wiem co się stanie. Polska gospodarka ma się bardzo dobrze, dzięki środkom podjętym przez poprzedni rząd. Wzrost stanowi około 4,7 proc. Jeżeli gospodarka ma się dobrze, a ludzie otrzymują więcej pieniędzy i dotacji na wszystko, nie widzę za dużo dobrej woli ze strony Polski, aby poprawić praworządność
– oświadczyła.
Całkiem niedawno wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka udzielił niemieckiej gazecie „Die Zeit” obszernego wywiadu, w którym wzywał Unię Europejską do zastosowania ultimatum wobec Polski. Najwyraźniej Bieńkowska, była minister w rządzie Donalda Tuska, nie chciała być od Budki gorsza…