Fox News jest pierwszą dużą amerykańską stacją telewizyjną, która przyznała zwycięstwo Trumpowi na Florydzie. Po przeliczeniu ok. 94 proc. głosów obecny prezydent prowadzi w tym stanie o blisko 400 tys. głosów.
Konserwatywna telewizja twierdzi, że Trump może być też pewny zwycięstwa w Ohio i Teksasie.
Trump mógłby więc już planować drugą kadencję, gdyby nie niespodzianka w konserwatywnej Arizonie.
W stanie tym po zliczeniu około trzech czwartych głosów Biden ma przewagę 8,6 pkt. procentowego. Wiele wskazuje, że uda mu się odbić ten stan z 11 głosami elektorskimi. A to może bardzo skomplikować sytuację Trumpa.
Walka o prezydenturę rozstrzygnie się prawdopodobnie w Michigan, Wisconsin oraz w Pensylwanii, w których zliczono jeszcze zbyt mało głosów, by mówić o tym, kto wygrał. Łącznie w tych stanach w stawce jest aż 46 głosów elektorskich. W Wisconsin po przeliczeniu 69 proc. głosów Trump prowadzi co prawda z Bidenem 51,8 proc. do 46, 7 proc. - ale to może się zmienić.
Trump, podobnie jak w 2016 roku, wypada lepiej niż przewidywało to większość sondaży. Badania exit poll wykazują, że w porównaniu z sytuacją sprzed czterech lat poprawia swoje wyniki wśród mniejszości oraz kobiet. Gorzej wypada jednak u białych mężczyzn.