Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Azerbejdżan atakuje Armenię: "To faszystowskie państwo"

Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew nazwał sąsiednią Armenię "państwem faszystowskim" - podała azerska agencja APA. Zarzucił Erywaniowi, że "jest źródłem zagrożenia dla regionu".

mt

Alijew powiedział we wtorek lokalnym mediom, że Armenia "faktycznie jest źródłem zagrożenia dla regionu", a "niepodległe państwo armeńskie w rzeczywistości jest państwem faszystowskim". Dodał, że Armenią przez 30 lat kierowali "wyznawcy faszystowskiej ideologii".

Reklama

"Dlatego faszyzm powinien być zniszczony. Zniszczą go albo władze Armenii albo my. Nie mamy innego wyjścia" - oświadczył.

W środę premier Armenii Nikol Paszynian w komentarzu dla Armenpress odniósł się do słów prezydenta sąsiedniego kraju. Ocenił, że Baku stara się "legitymizować eskalację w regionie", a agresywne wypowiedzi są obliczone na wywołanie podobnej reakcji ze strony Erywania. Premier dodał, że taka narracja wraz z informacjami o złamaniu zawieszenia broni ze strony armii Armenii mają być "usprawiedliwieniem" nowej eskalacji. Zapowiedział, że jego kraj nie pójdzie tą drogą i będzie przestrzegać pokojowej strategii.

Konflikt między Armenią a Azerbejdżanem trwa od czasu uzyskania przez oba państwa niepodległości po rozpadzie ZSRS, czyli od początku lat 90. XX wieku. Wynika m.in. z zaszłości historycznych i geograficznego rozmieszczenia ludności ormiańskiej i azerskiej. Po ostatnich etapach wojny w 2020 i 2023 r. Azerbejdżan odzyskał kontrolę nad Górskim Karabachem - odizolowanym regionem znajdującym się, w świetle prawa międzynarodowego, na terytorium Azerbejdżanu, lecz zamieszkanym do ubiegłego roku głównie przez ludność ormiańską. Do czasu azerskiej ofensywy w 2023 r. istniała tam nieuznawana republika wspierana przez Armenię. 

mt

Reklama