Francuski minister sił zbrojnych poinformował, że na razie nie ma infrormacji dotyczących intencji nożownika.
Nikt nie został ranny, ponieważ służby szybko unieszkoliwiły napastnika.
Żołnierz, który padł ofiarą ataku, brał udział w patrolu prowadzonym w ramach operacji "Sentinelle", której celem jest ochrona najważniejszych obiektów w całym kraju. Bierze w niej udział 7 tys. żołnierzy, a 10 tys. w sytuacjach kryzysowych.
To kolejny w przeciągu kilku miesięcy atak na żołnierza we Fracji. W lutym doszło do takiego w Luwrze, a ataku dokonał 29-letni Egipcjanin. W sierpniu dokonano zamachu na żołnierzy na przedmieściach Paryża – sześciu zostało rannych, w tym dwóch ciężko.