Jeden z inicjatorów akcji, Mikoła Statkiewicz, został zatrzymany najprawdopodobniej w piątek i przebywa w areszcie. Zamiast niego przemawiała jego żona Maryna Adamowicz. Opozycjoniści wznosili między innymi hasła wzywające rząd do zapewnienia ludziom pracy. Po około godzinnym mityngu na Placu Październikowym w centrum miasta, jego uczestnicy przeszli w pochodzie główną ulicą Mińska, Prospektem Niepodległości. Milicja była przez cały czas obecna i wzywała uczestników do rozejścia się, ale nie doszło do zatrzymań.
Odwołania dekretu nr 3 o tzw. pasożytnictwie domagali się z kolei uczestnicy, uzgodnionego z władzami miasta mityngu w Homlu. W niezbyt licznym zgromadzeniu byli obecni m.in. Wital Rymaszeuski i Wolha Kawalkowa z władz BChD.
Niezależne media poinformowały o „prewencyjnych” zatrzymaniach kilku lokalnych aktywistów przed rozpoczęciem akcji. Z kolei telewizja Biełsat donosiła o zatrzymaniu – już po zakończeniu mityngu – współpracującej z kanałem dziennikarki Maryny Drabyszeuskiej.
O zatrzymaniach kilku aktywistów w Baranowiczach i w Pińsku poinformowały lokalne media niezależne.
Opozycja w Mohylewie - wobec braku zgody władz - planowała przeprowadzenie nielegalnego protestu. Jednak ostatecznie - jak poinformowało Radio Swaboda - nie doszło do tego. Według mediów jeden z organizatorów akcji nie mógł wyjść z domu, ponieważ przed budynkiem stał milicyjny samochód. Z innym działaczem, który miał prowadzić akcję, nie ma - według Radia Swaboda - kontaktu.
W Mohylewie odbył się natomiast 1,5-tysięczny mityng pierwszomajowy zorganizowany przez władze. Szereg oficjalnych imprez z okazji Święta Pracy odbyło się także w Mińsku i innych miastach Białorusi.
Reklama