Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Francuski Tusk chce sojuszu z Niemcami i dialogu z "wielką" Rosją

Kandydat na prezydenta Francji w nadchodzących wyborach, skrajnie prounijny lewicowy liberał Emmanuel Macron oświadczył dziś na wiecu wyborczym w Paryżu, że Francuzi "potrzebują Europy".

Pablo Tupin-Noriega; creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/deed.en
Pablo Tupin-Noriega; creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/deed.en
Kandydat na prezydenta Francji w nadchodzących wyborach, skrajnie prounijny lewicowy liberał Emmanuel Macron oświadczył dziś na wiecu wyborczym w Paryżu, że Francuzi "potrzebują Europy". "Dlatego zbudujemy ją jeszcze raz” - dodał, zapowiadając wzmocnienie sojuszu z Berlinem.

"Wzmocnimy sojusz z Niemcami, by odbudować Europę naszych ambicji" – mówił Macron, który określa się jako "kandydat postępu". "Nie będziemy się bać ani przez chwilę, (...) bo budujemy przyszłość w Europie, którą wzmocnimy. Nie pozwolimy, by cywilizowany świat się rozpadł; jesteśmy za to odpowiedzialni" - ocenił.

Startujący jako kandydat niezależny Macron, były minister gospodarki w rządzie socjalistycznym, oznajmił również, że trzeba rozmawiać z Rosją, bo jest to wielki kraj, ale nie przymykając oczu na przypadki łamania praw człowieka. Będziemy dbać o nasze bezpieczeństwo, ale broniąc naszych wartości - zapowiedział.

Macron jest jednym z najbardziej prounijnych i proniemieckich polityków we Francji, a zarazem głównym przedstawicielem lewicowo-liberalnego establishmentu w Paryżu. Można go porównać do byłego lidera PO Donalda Tuska.

"Kocham was i rozumiem" – powtarzał Macron, zwracając się do 20 tys. osób zgromadzonych w hali, w której odbywał się wiec, i do kilku tysięcy, dla których zabrakło miejsca w środku. Paryskie spotkanie z przywódcą lewicowo-liberalnego ruchu "En Marche!" przebiegało pod znakiem entuzjazmu i optymizmu, którym starał się natchnąć zwolenników kandydat na prezydenta.

W pseudopoetyckich wzlotach Macron wzywał, by słuchano "pomruku wiosny" zapowiadającego "zwrot w polityce", który spowodują jego zwolennicy. "Nasze zwycięstwo będzie początkiem nowej Francji" – zapowiadał, powtarzając, że dąży do objęcia władzy po to, "by dzielić ją" z wyborcami.

Macron, któremu zarzucano nieznajomość historii, mówił o swojej miłości do przeszłości "tego wspaniałego kraju" oraz do języka francuskiego, który Francuzi "dzielą z innymi". Zapewnił, że "przyszłość Francji będzie równie wielka i szlachetna, jak jej przeszłość"; "wierni dziedzictwu będziemy budować otwartą, ufną Francję" - mówił. Po tym zdaniu sala zaśpiewała hymn Francji, "Marsyliankę".


 

 



Źródło: niezalezna.pl,PAP

#Rosja #Niemcy #Francja #Macron

wg