Prezydent odniósł się w ten sposób do masowych zatrzymań, które przeprowadziły w ostatnich dniach władze Białorusi w związku z organizacją ulicznych protestów. W sobotę z kolei sąd w Mińsku skazał na 15 dni aresztu obywatelkę RP, stale mieszkającą na Białorusi. Dorota N. została zatrzymana dzień wcześniej za niepodporządkowanie się poleceniom milicjantów. Zatrzymanie to nie miało jednak związku z sobotnim protestem w stolicy.
– podkreślił prezydent.Ogromnie mnie zaniepokoiło i stanowi dla mnie także rozczarowanie to zachowanie, jakie zostało zaprezentowane wobec Polki, która została aresztowana
Reklama
– mówił prezydent.Nie ukrywam, że mnie to niepokoi, a rozczarowanie bierze się stąd, że miałem nadzieję, że jednak pan prezydent Łukaszenka jednak zmienia swoją politykę, zwłaszcza, że dawał w ciągu ostatniego roku – przynajmniej takie było wrażenie – wyraźne tego sygnały
– dodał.Była pewna nadzieja, że jednak Białoruś i pan prezydent będą chcieli bardziej zbliżać się do standardów obowiązujących w Unii Europejskiej, jeżeli chodzi o relacje między władzą a opozycją, jeżeli chodzi o prowadzenie spraw państwowych. Niestety, jak widać kierunek jest przeciwny
Zapowiedział monitorowanie rozwoju wydarzeń. – Będziemy także monitować w tej sprawie, nie zostawimy tego – zapewnił. – Nasza postawa i ocena jest absolutnie jednoznaczna i oczywiście ona jest jednoznacznie negatywna – podkreślił.
W Mińsku odbyła się w sobotę akcja z okazji obchodzonego 25 marca Dnia Wolności, połączona z protestem przeciwko dekretowi o pasożytnictwie. Władze ogłosiły wcześniej, że uznają za nielegalne wszelkie akcje masowe. Przed rozpoczęciem protestu zablokowano dostęp do trasy przemarszu, a grupy – nawet kilkusetosobowe – demonstrantów, którym udało się zorganizować, rozpędzano, zatrzymując wielu uczestników.
Niezależna gazeta internetowa „Nasza Niwa” szacuje liczbę zatrzymanych w stolicy na około 900 osób. Portal TUT.by informuje, że z posterunków wypuszczono w pierwszej kolejności emerytów, niepełnoletnich i dziennikarzy, a wielu innym osobom zarzucono złamanie przepisów dotyczących imprez masowych. Są już także pierwsze kary aresztów dla co najmniej trzech osób.
W niedzielę, w stolicy Białorusi doszło do kolejnych zatrzymań. Niezależne media informują o co najmniej 40 zatrzymanych osobach. Tego dnia mają się rozpocząć procesy administracyjne pozostałych, m.in. za złamanie przepisów o masowych zgromadzeniach.