Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA
Czytaj więcej w GP!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Na zdjęciu: Mark Rutte; Fotograaf Nick van Ormondt, Attribution, https://commons.wikimedia.org
Centroprawicowa Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji (VVD) premiera Marka Ruttego zdobyła najwięcej miejsc w holenderskim parlamencie.
Według sondaży exit polls ugrupowanie to ma niewielką przewagę nad antyunijną, antyislamską Partią na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa. Wynik jest jednak niepewny.
Na dwie godziny przed zamknięciem lokali do głosowania frekwencja w holenderskich wyborach wynosiła 69 proc., o 9 punktów proc. więcej niż o tej samej porze podczas elekcji pięć lat temu - podała holenderska telewizja NOS, powołując się na wyniki badań IPSOS.
Według przedwyborczych sondaży centroprawicowa Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji (VVD) premiera Marka Ruttego miała niewielką przewagę nad antyunijną, antyislamską Partią na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa. Wynik był jednak niepewny, bo różnica między kilkoma ugrupowaniami zajmującymi czołowe miejsca w sondażach pozostawała na poziomie błędu statystycznego.
Niezależnie od tego, która partia wygra wybory, do rządzenia potrzebna będzie jej koalicja. Oznacza to, że sterów władzy nie obejmie Wilders, bo współpracę z nim wykluczają inne główne ugrupowania.
Wielu Holendrów do samego końca było niezdecydowanych, na kogo zagłosuje.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
Według sondaży exit polls ugrupowanie to ma niewielką przewagę nad antyunijną, antyislamską Partią na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa. Wynik jest jednak niepewny.
Na dwie godziny przed zamknięciem lokali do głosowania frekwencja w holenderskich wyborach wynosiła 69 proc., o 9 punktów proc. więcej niż o tej samej porze podczas elekcji pięć lat temu - podała holenderska telewizja NOS, powołując się na wyniki badań IPSOS.
Według przedwyborczych sondaży centroprawicowa Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji (VVD) premiera Marka Ruttego miała niewielką przewagę nad antyunijną, antyislamską Partią na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa. Wynik był jednak niepewny, bo różnica między kilkoma ugrupowaniami zajmującymi czołowe miejsca w sondażach pozostawała na poziomie błędu statystycznego.
Niezależnie od tego, która partia wygra wybory, do rządzenia potrzebna będzie jej koalicja. Oznacza to, że sterów władzy nie obejmie Wilders, bo współpracę z nim wykluczają inne główne ugrupowania.
Wielu Holendrów do samego końca było niezdecydowanych, na kogo zagłosuje.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
Zobacz więcej
Niezależna TOP
