Według tureckiego ministra obrony Fikri Işıka, władze w Ankarze osiągną niedługo porozumienie z Rosją w sprawie zakupu systemów przeciwlotniczych S-400 Triumf.
Turcja potrzebuje systemu obrony powietrznej, który mógłby być stworzony przez rodzimy przemysł obronny. Niestety do realizacji tego programu potrzeba czasu, a wobec naglącej potrzeby Ankara musiała rozpocząć negocjacje w sprawie zakupu systemów przeciwrakietowych u zagranicznych partnerów. Ze wszystkich kandydatów najlepiej obecnie prezentuje się oferta Rosji – zakomunikował szef resortu obrony Fikri Işık. Ankara i Moskwa prowadzą rozmowy w sprawie zakupu systemów S-400 od sierpnia ubiegłego roku.
Ogółem Turcja stara się o zakup systemów obrony powietrznej od 2013 roku. W tym samym roku podjęła decyzję o nabyciu od chińskiego koncernu zbrojeniowego China Precision Machinery Import-Export Corporation (CPMIEC) systemów FD-2000 (HQ-9). Niestety z powodu sporu pomiędzy Ankarą a Pekinem w sprawie transferu technologii oraz nacisków ze strony NATO, Ankara musiała anulować ten przetarg. Szef resortu obrony Turcji wierzy, że NATO okaże zrozumienie w sprawie decyzji zakupu systemu obrony spoza państw Sojuszu. Rzecznik prezydenta Turcji İbrahim Kalın zakomunikował, że Ankara przy zakupie kieruje się trzema kryteriami, którymi są cena, transfer technologii i czas dostarczenia, a jako niepodległe państwo może współpracować z każdym krajem, który spełnia te kryteria
Oprócz Rosji, posiadaczami systemów S-400 są Chiny i Indie. S-400 Triumf to rosyjski system rakietowy czwartej generacji klasy ziemia-powietrze. S-400 może jednocześnie namierzać i naprowadzać rakiety na 36 celów, znajdujących się w odległości nawet do 400 km. Jest zdolny zwalczać samoloty, pociski manewrujące oraz pociski balistyczne.
Źródło: niezalezna.pl
#armia #rakiety #Rosja #Turcja #zbrojenia
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
PKR