Jak podaje dziennik "Le Figaro", okoliczności przesłania do Polski 5 tys. euro przez egipskiego terrorystę są niejasne. Abdullah Red al-Hamam kilka dni przed atakiem na wojskowy patrol koło Luwru wysłał pieniądze na konto znajomego Egipcjanina, który mieszka w Polsce.
Śledczy ustalili, że część tej kwoty miała trafić do ojca terrorysty, który jest emerytowanym oficerem policji w Kairze - podaje rmf24.pl.
Nie wiadomo jednak, dlaczego pieniądze nie trafiły bezpośrednio do Kairu i na jaki cel miały zostać przeznaczone.
Reklama