Warunki rozejmu pomiędzy rebeliantami a siłami syryjskiego reżimu zostały rzekomo uzgodnione. Ci pierwsi opuszczą teren ostatnich walk, ale nie oznacza to końca wojny domowej.
- Według moich ostatnich informacji, na miejscu udało się zawrzeć porozumienie z rebeliantami przewidujące, że opuszczą oni miasto - powiedział Witalij Czurki, ambasador Rosji przy ONZ
W ciągu ostatnich tygodni armia syryjskiego prezydenta systematycznie odbijała kolejne dystrykty. Nieoficjalnie informowano o masowych egzekucjach, które odbywały się w mieście. Żołnierze Asada mieli mordować wszystkich cywilów bez wyjątku, nie oszczędzając kobiet i dzieci. Rząd zaprzeczał tym doniesieniom.
- Wszyscy partyzanci, wraz z rodzinami, wyjeżdżają przez uzgodnione korytarze w kierunkach, które wybrali - mówił dyplomata.
Nie wiadomo, czy dzięki porozumieniu miasto będą mogli opuścić również cywile.
- Odbicie Aleppo to największy tryumf wojsk prezydenta Asada od czasu rozpoczęcia konfliktu w 2011 roku. Pomogli mu w tym sojusznicy, przede wszystkim rosyjskie siły powietrzne oraz Iran i Liban. Bojownicy cały czas obecni są jednak na północno-zachodnim terenie kraju (w prowincji Idlib) oraz na zachód od Aleppo, gdzie zajmują głównie tereny wiejskie. - podaje radiozet.pl.
Źródło: radiozet.pl,niezalezna.pl
#rozejm
#Syryjczycy
#rebelianci
#Aleppo
bm