Gross to autor głośnej książki „Sąsiedzi” o zbrodni w Jedwabnem, dokonanej w lipcu 1941 roku. Człowiek, który mieni się historykiem już wcześniej wielokrotnie atakował Polaków twierdząc m.in., że w czasie II wojny światowej nie zdecydowali się oni na pomoc Żydom i byli tak naprawdę „beneficjentami” Zagłady. Twierdził on również, że Armia Krajowa nie przeszkadzała Niemcom w eksterminacji Żydów. Nie ograniczał się zresztą do Polaków, opluwając narody Europy Środkowej.
– napisał Gross w ubiegłym roku na łamach „Die Welt”.Korzenie postawy wschodniej Europy, która teraz pokazuje swoje ohydne oblicze, biorą się bezpośrednio z drugiej wojny światowej i z czasów tuż po jej zakończeniu. Polacy byli nie bez racji dumni z oporu, jaki stawiali nazistowskim okupantom, ale faktycznie podczas wojny zabili więcej Żydów niż Niemców
Reklama
Czytaj też: Gross straci polski order? Prezydent Andrzej Duda chce mu go odebrać
Kilka dni temu autor „Sąsiadów” udzielił wywiadu izraelskiej gazecie „Haaretz”. Gross pluł w nim na swoją dawną ojczyznę (urodził się w Warszawie w 1947 roku, w polsko-żydowskiej rodzinie).
- stwierdził.Chciałem uświadomić ludziom skalę zbrodni Polaków wobec Żydów. (...) Zabili oni najwyżej 30 tysięcy Niemców i od 100 do 200 tysięcy Żydów
mówił.Ten dziwny reżim konserwatywnego rządu w Polsce pracuje bardzo ciężko nad fałszowaniem historii relacji polsko-żydowskich podczas wojny. Próby zrzucenia na Niemców winy za Jedwabne to fałsz, to zakłamywanie historii. Chcę powiedzieć, co zdarzyło się nie tylko w Jedwabnem, ale także w innych miejscach
Izraelska gazeta przypomina, że w Polsce wypowiedzi, które zrzucają odpowiedzialność na Polskę za niemieckie zbrodnie popełnione podczas II wojny światowej mają być ścigane z mocy prawa.
Czytaj też: Ważna decyzja rządu. Do trzech lat więzienia za „polskie obozy”