Mężczyzna już wcześniej miał problemy z władzami gminy, które zainteresowały się jego kolekcją 31 sztuk róznego rodzaju broni. Wielokrotnie odmówił współpracy.
Władze miasta zażądały interwencji policji, która przeprowadziła dzisiaj nalot na mieszkanie mężczyzny. Po tym, jak policjanci poprosiłli mężczyznę, aby oddał broń, na którą skończyło mu się pozwolenie, otworzył ogień - relacjonuje portal.
Zaczął strzelać do funkcjonariuszy bez otwierania drzwi. Dwóch policjantów doznało ran postrzałowych, pozostali dwaj doznali nieokreślonych jeszcze urazów – poinformowała niemiecka agencja prasowa DPA.
Mężczyzna należy do ruchu Reichsbuerger (“Obywatele Reichu”). Organizacja nie uznaje władzy w powojennej Republice Federalnej Niemiec, postrzegając ją jedynie jako formę prywatnej firmy. Jej zwolennicy wierzą, że Cesarstwo Niemieckie lub Rzesza, której historia sięga 1937 r. ciągle istnieje – podaje bbc.com