Wystawa dotyczy pracy, jaką wykonywał dla Adolfa Hitlera znany architekt i jednocześnie nazista SS-Obersturmführer oraz członek Waffen-SS Bernhard Kuiper. Autorzy ekspozycji pokazali liczne plany, fotografie, obiekty, modele architektoniczne oraz archiwalne materiały pochodzące z lat trzydziestych i czterdziestych, dotyczące budowy obozów koncentracyjnych w Sachsenhausen i Esterwegen.
Obywatelski protest
Wystawa jest pokazywana od listopada 2015 r. (najpierw w Sachsenhausen, a od maja do października br. jest przeniesiona na teren obozu w Esterwegen). Już podczas prezentacji ekspozycji agencja prasowa DPA pisała o „prowokacyjnej wystawie i jeszcze bardziej prowokacyjnym tytule”, ale prawie przez rok ekspozycja nikomu nie przeszkadzała. Żaden niemiecki historyk czy publicysta nie zareagował. Dopiero kilka tygodni temu pewien obywatel (nazwisko nieujawnione) w liście do współorganizatorów, jakimi są władze powiatu Meppen, zaprotestował przeciwko gloryfikowaniu nazistowskiego zbrodniarza Bernharda Kuipera poprzez pokazywanie jego prac. Autor protestu zażądał od władz powiatu Meppen w imieniu nie tylko Żydów, ale także całej ludzkości natychmiastowego zamknięcia wystawy o prowokacyjnym i obraźliwym dla ofiar tytule „Najpiękniejsze obozy koncentracyjne Niemiec” (Das schönste Konzentrationslager Deutschland) oraz wydania oficjalnych przeprosin skierowanych do wszystkich ofiar.
Jednak lokalne władze nie ugięły się przed takimi żądaniami, stwierdzając w odpowiedzi, że twórcy ekspozycji nigdy nie zamierzali gloryfikować nazistowskich architektów i nie mają zamiaru propagować neonazistowskiej ideologii. Rzecznik prasowy władz powiatowych Anja Rohde zasugerowała, że autor skargi po prostu nie zrozumiał przesłania wystawy.
Tylko w Niemczech
W rozmowie z „Codzienną” przedstawiciele hamburskiej Polonii nie kryli oburzenia zarówno samym tytułem wystawy, jak i w ogóle pomysłem, aby w miejscach kaźni, w których niemieccy naziści mordowali tysiące Polaków, Żydów i obywateli innych narodowości, umieścić taką właśnie wystawę. – To wygląda na zwykłą prowokację – powiedział w rozmowie z nami członek Klubu „Gazety Polskiej” Hamburg-Stadt Janusz Nowak. – To niezdrowe zachwycać się architekturą budynków, układem architektonicznym wnętrz, planowanymi klombami kwiatów czy pięknymi bramami wjazdowymi w takim miejscu, jakim jest obóz zagłady – zauważył Nowak.
– Wydaje mi się, że w innym kraju zorganizowanie wystawy nazistowskiego kata w miejscu, gdzie jego koledzy dokonywali zbrodni, byłoby niemożliwe. Nie wyobrażam sobie powstania takiej wystawy w Polsce czy w Izraelu – zaznacza z kolei inna działaczka hamburskiego Klubu „GP” Anna Halves.
Architekt zbrodniarz
Bernhard Kuiper należał obok takich ludzi jak Albert Speer, Roderich Fick, Paul Schultze-Naumburg, Hubert Groß, Wilhelm Kreis czy Hans Kammler do najwierniejszych architektów nacjonalistycznych Niemiec. To właśnie on przygotowywał plany obozów koncentracyjnych w Sachsenhausen i Esterwegen, które już w 1937 r. nazwał „najnowocześniejszymi, najpiękniejszymi i największymi obozami swojego rodzaju w III Rzeszy”.
Do NSDAP Bernhard Kuiper wstąpił w 1933 r. i został partyjnym dziennikarzem. Rok później wstąpił w szeregi SS. Jednocześnie rozpoczął pracę zawodową jako architekt, planując budowę niemieckich obozów zagłady. W czasie wojny stacjonował m.in. na Ukrainie. Został członkiem Waffen-SS. W 1945 r. dostał się do jenieckiej niewoli. W 1948 r., ukrywając swoją zbrodniczą działalność i przynależność do SS, został przy okazji denazyfikacji przez ówczesny niemiecki sąd uniewinniony z zarzutów zbrodni wojennych. Niemieccy sędziowie dali wiarę jego tłumaczeniom, że wykonywał tylko rozkazy i nic nie wiedział o zbrodniach. Esesman Kuiper zmarł w 1988 r., a do tego czasu pędził spokojne i bogate życie jako znany i ceniony architekt.
Reklama