Wstrząsający apel Polki, której szwedzki sąd odebrał córkę: Mam prawo do 30 minut rozmowy
Już trzeci dzień przed gmachem ambasady Szwecji w Warszawie trwa protest w obronie matki, której szwedzki sąd odebrał córkę.
Protest trwa już trzeci dzień, a demonstranci nie powodują żadnych utrudnień w ruchu ulicznym. Przed budynek ambasady protestujący przyszli poruszeni dramatycznym apelem Katarzyny Malinowskiej, której szwedzki sąd odebrał prawa do opieki nad kilkuletnią córką. Sąd rozdzielił w ten sposób rodzeństwo i nakazał, aby opiekę nad Mają sprawował jej ojciec, który jest Szwedem. Matka z córką może rozmawiać jedynie przez 30 minut na Skype, raz w tygodniu.
Poniżej publikujemy dramatyczny apel Polki, która walczy ze szwedzkim wymiarem sprawiedliwości o swoją córkę:
Moi drodzy,
piszę do Was tą wiadomość ponieważ spotkała mnie, jako matkę, ogromna tragedia - odebrano mi dziecko. Nie jestem sadystką ani pijaczką, nie krzywdziłam córki, dbałam o jej szczęście, o jej rozwój, o nią samą najlepiej jak tylko potrafiłam, mimo wszystko polski sąd z pogwałceniem prawa postanowił odesłać moja córeczkę, Maję do Szwecji. Szwedzki, nacjonalistyczny sąd dla odmiany, bardzo szybko stanął po stronie swojego obywatela. Pomimo pozytywnej dla mnie opinii szwedzkich władz socjalnych, uznał mnie za wyrodną matkę i odebrał mi prawa do dziecka oraz ograniczył mój kontakt z nim do...kuriozalnych 30 minut na Skypie, raz w tygodniu. Maję oddał natomiast choremu z zazdrości i żądnemu zemsty na mnie ojcu, który wywiózł córkę z Polski i ukrył się z nią gdzieś na szwedzkiej prowincji. Ojciec dziecka nie bacząc na jego dobro, zabrał Maję ode mnie, brata, z jej mieszkania i pokoju, od koleżanek i kolegów, z ulubionej szkoły, ze środowiska które znała, do miejsca jej zupełnie obcego, w którym nigdy nie była. Nadmienię jeszcze, że ojciec podejrzewany jest o wykorzystywanie seksualne dziecka i nadal toczy się sprawa karna przeciwko niemu w polskiej Prokuraturze. Miałam jeszcze do niedawna nadzieję, że polskie sądy lub władze staną w obronie dziecka i zadbają o jego dobro, ale już wiem, że niestety nie mogę na nic liczyć w naszym kraju. Dlatego jedyne co mi pozostało to nagłośnić tą sprawę. To jest moje wołanie o pomoc. Liczę, że jeżeli staną za mną ludzie, jeśli społeczeństwo zainteresuje ta sprawa, coś będzie można zmienić. Liczę, że razem damy radę stawić czoła tej sytuacji i wspólnie możemy zawalczyć o szczęście niewinnego niczemu dziecka. Dlatego bardzo Was proszę o pomoc w mojej sprawie. 16, 17 i 18 sierpnia organizuję demonstrację przed ambasadą Szwecji w Warszawie, przy ul. Bagatela 3. Proszę pomóżcie mi, przyjdźcie, zaproście i przyprowadźcie znajomych, udostępnijcie tą wiadomość - BĄDŹCIE Z NAMI.
Z góry serdecznie dziękuję Wam za pomoc,
Katarzyna Malinowska
ZOBACZ FILM:
To już kolejne wstrząsające doniesienia dotyczące odbierania dzieci polskim rodzicom przez władze innych krajów. Wczoraj informowaliśmy, że Ministerstwo Sprawiedliwości reaguje na skandaliczne zachowanie niemieckiego urzędu Jugendamt, który odebrał Polce trzydniowe niemowlę. Kobieta usłyszała od Niemców, że dziecko pod jej opieką "wyschnie", bo nie będzie w stanie go wykarmić. Ponadto niemowlęciu nadano wbrew woli rodziców niemieckie obywatelstwo.
CZYTAJ WIĘCEJ: Niemcy zabrali Polce trzydniowe niemowlę. Jest reakcja polskiego ministra!
Źródło: YouTube,niezalezna.pl,facebook
