Międzynarodowe lotnisko JFK w Nowym Jorku w niedzielę na klika godzin pogrążyło się w chaosie po fałszywym alarmie o strzałach w hali odlotów-podaje brytyjski portal theguardian.com.
W następstwie nieuzasadnionych doniesień podróżni zostali ewakuowani z dwóch terminali lotniska Johna F Kennedy-ego. Departament Policji Nowego Jorku początkowo informował, że oficerowie reagowali na doniesienia o strzałach, ale nie mógł ich potwierdzić.
Policja na lotnisku poinformowała, że raport o strzałach w Terminalu 8, w
pobliżu strefy odlotów dostała około 9:30 w niedzielę. Policja zamknęła również Terminal 1 po tym, jak zgłoszono kolejne raporty o strzałach - relacjonuje portal.
Alarm bezpieczeństwa doprowadził do chaosu i utrudnień dla tysięcy turystów.
Federalna Administracja Lotnictwa ogłosiła całkowity zakaz lądowania dla całego ruchu powietrznego przybywającego nad JFK. Zakaz trwał do 11.30. Niektóre loty zostały przekierowane na inne lotniska a w całym regionie powstały ogromne opóźnienia.
W poniedziałek rano szef policji ds. szczególnych operacji napisał na Twitterze, że wszystkie terminale zostały przeszukane i oczyszczone.
Nic podejrzanego nie stwierdzono.
Nowojorskie lotnisko jest największym portem w USA. W 2014 roku z lotniska skorzysłato ponad 50 milionów pasażerów - podaje theguardian.com.
Źródło: The Guardian
#lotnisko JFK #fałszywy alarm #Nowy Jork
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Marek Nowicki