Trzech policjantów zginęło, a co najmniej siedmiu zostało rannych po strzelaninie w Baton Rouge w stanie Luizjana w Stanach Zjednoczonych. Trwa obława na domniemanego sprawcę.
Do tragicznego zdarzenia doszło godziny 9 rano czasu miejscowego, w pobliżu komisariatu policji. Mundurowi zostali poinformowani o mężczyźnie, który szedł ulicą trzymając karabin szturmowy. Gdy patrol pojechał pod wskazane miejsce, sprawca otworzył ogień. Według CNN rany miało odnieść co najmniej siedmiu policjantów. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala, są w stanie krytycznym. Trzy osoby nie żyją
Mieszkający w pobliżu świadek powiedział mediom, że słyszał 10-12 strzałów. Policja zamknęła pobliskie drogi.
Trwa obława na sprawcę lub sprawców masakry.
To kolejna tragiczna w skutkach strzelanina w USA. Kilka dni temu w Dallas w Teksasie policja aresztowała mężczyznę podejrzewanego o strzelanie do policjantów. Od jego kul miało zginąć czterech funkcjonariuszy, a siedmiu odnieść rany. Do zdarzenia doszło, kiedy kilkaset osób zgromadziło się w centrum miasta, aby zaprotestować przeciwko ostatnim przypadkom zastrzelenia przez białych policjantów dwóch Afroamerykanów w Luizjanie i Minnesocie.
Czytaj tekst: Dallas: Snajperzy zabili 4 policjantów
Media podkreślają, że w Stanach Zjednoczonych rośnie napięcie na tle rasistowskim.
Fragment briefingu przedstawiciela policji:
Źródło: tvn24.pl,rmf24.pl,niezalezna.pl
#Luizjana
#USA
#Baton Rouge
#stzelanina
pb